PROŚBA O MODLITWĘ!
W dniach 7-10 kwietnia 2024 r. odbędzie się Kapituła Generalna i wybory do Zarządu naszej...
Przyjaźń duchowa - Niedziela Miłosierdzia Bożego
Dz 4, 32-35. Pierwsza lektura z drugiej niedzieli wielkanocnej tegorocznego cyklu, to tak zwane...
Słowo Życia - kwiecień 2024
„Pan mój i Bóg mój!” J 20, 28 Liturgiczny okres wielkanocny to czas spotkania z Jezusem...
CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!
Błogosławionych, pełnych nadziei Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.
PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu
Jr 31, 31-34. Wielkie, monumentalne, spisane pod wpływem potężnego, niezachwianego ducha...
ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu
2 Krn 36, 14-16.19-23. Niedziela radości albo pociechy pośród skupienia i pokuty, jest dniem...
-
PROŚBA O MODLITWĘ!
-
Przyjaźń duchowa - Niedziela Miłosierdzia Bożego
-
Słowo Życia - kwiecień 2024
-
CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!
-
PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu
-
ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu
Nawigacja strony
MYŚL DNIA
Słowo Życia
„Pan mój i Bóg mój!”
...tak jak Tomasz spotkał zmartwychwstałego Chrystusa i uwierzył, tak my w czasie każdej mszy świętej spotykamy się z Chrystusem Zmartwychwstałym,...
Duchowość ronda....
Dla poszukujących swojej drogi życia i nie tylko...
DUCHOWOŚĆ RONDA...
Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia pewna przełożona pewnego zakonnego zgromadzenia żeńskiego, wysyła swoim siostrom następującą instrukcję odnośnie kandydatek do postulatu: przed otwarciem drzwi z dyskrecją lecz obowiązkowo spojrzeć przez okno – jeśli dziewczyna stoi na progu klasztoru ze spakowaną po brzegi walizką: przyjąć ją szeroko w ramiona; jeśli jednak tkwi na schodach z iphonem w ręku i gorączkowo wysyła w świat smsy: po wypiciu herbaty i modlitwie brewiarzowej jak najszybciej odesłać ją do miejsca jej stałego pobytu...już widzę rozgrzane do czerwoności i oburzone komentarze większości stron internetowych oraz liberalnych czasopism lewicowopodobnych: ciemnogród, odmawianie prawa do wolności, średniowiecze, Kościół zamknięty albo i co jeszcze gorszego...
Taka rewolucja wyrządziłaby jednak temu pokoleniu wcale pożyteczną usługę. Ogromna bowiem liczba współczesnych dziewcząt, konfrontując swoje serce z prawdopodobieństwem zakonnego powołania, przypomina wehikuł, który w niewiadomym celu wjechał rozpędzony na rondo i krąży po nim nieskończoną ilość razy, nie mogąc za nic trafić do właściwego zjazdu. Jakby zaciął się w nich gps wolnej woli. Duchowość ronda – rzekłbym – to problem współczesnych kandydatek do życia konsekrowanego. Dziewczyny krążą wokół klasztoru, podjeżdżają na długich światłach, trzeszczą setki razy klaksonem i nic – dalej zasuwają po rondzie z dużą prędkością, czasem kończąc tę szarżę poważnym załapaniem pobocza...
Instrukcja opuszczania duchowego ronda właściwym zjazdem istnieje. Najpierw trzeba wykluczyć fałszywe kierunkowskazy: nie możesz znaleźć chłopca, czujesz się samotnie, nie zdałaś matury, jesteś piegowata, trzeci raz zmieniłaś psychologa, brakuje ci czasu na modlitwę, pogryzł cię ten pieski świat – to nie jest jeszcze powołanie. Zapukaj z tym lepiej do spowiedzi, zamiast iść zaraz do klasztoru. Czasem jednak życie zmienia się w zaskakującą wszystkich przygodę: Bóg jest twoim najlepszym powiernikiem, masz odwagę żyć pełną piersią, jesteś liderem, który nie boi się odpowiedzialności, lubisz przekraczać linię horyzontu, chłopcy mówią ci, że jesteś delikatna i kobieca, ciągnie cię coś całą siłą do ludzi, marzysz o wspólnocie, przeczyłaś tej myśli, a ona powraca, umiesz tracić i służyć, hipokryci obgadują cię za plecami: patrzcie jaka Matka Teresa, notorycznie brakuje ci czasu na dłuższą chwilę modlitwy, a przecież już nie możesz istnieć jednego dnia bez ciszy i zapachu kościoła, na Mszy aniołowie śpiewają ci do serca – współczuję: to znaczy, że masz powołanie! Teraz tylko pozostaje ruszyć kierownicą w prawo, zjechać wreszcie z ronda, docisnąć dobrze gazu i zaparkować sprawnie przy klasztornym ogrodzie...
Ks. Jarosław Tomaszewski