
Rekolekcje letnie 2018
Podajemy terminy rekolekcji letnich. Serdecznie zapraszamy.

Skupienie dla Młodzieży, 27-29.04, Swarzewo
Komunikacja to podstawa w kontaktach międzyludzkich, dlaczego więc inaczej miałoby być w...

Mój Drogi/Moja Droga, kwiecień/maj 2018.
Zmartwychwstania nadszedł czas! Radość wielka w każdym z nas Budzi się, by...

Alleluja! Jezus żyje!
Alleluja! Zmartwychwstał Pan i żyje dziś, blaskiem jaśnieje Noc! Nie umrę, nie! Lecz będę żył!...

Słowo Życia - kwiecień 2018
Jeśli będziecie trwali we Mnie i słowa moje w was będą trwały, cokolwiek będziecie chcieli,...

Ziarnko piasku
Było sobie małe Ziarenko piasku. Leżało na pustyni, pośród wielu podobnych ziarenek, czuło się...
-
Rekolekcje letnie 2018
-
Skupienie dla Młodzieży, 27-29.04, Swarzewo
-
Mój Drogi/Moja Droga, kwiecień/maj 2018.
-
Alleluja! Jezus żyje!
-
Słowo Życia - kwiecień 2018
-
Ziarnko piasku
Nawigacja strony
Myśl dnia
Słowo Życia
Jeśli będziecie trwali we Mnie i słowa moje w was będą trwały, cokolwiek będziecie chcieli, proście, a stanie się wam. (J 15, 7)
Trwając więc w Chrystusie, cóż mogę pragnąć, jak nie tego tylko, co jest zgodne z wolą Chrystusa? Cóż mogę chcieć, trwając w Zbawicielu, jak tylko tego, co nie jest obce zbawieniu? Bowiem czego innego pragniemy, bo jesteśmy w Chrystusie, a czego innego, bo jesteśmy jeszcze na tym świecie; ponieważ zaś mieszkamy na tym świecie, przydarza nam się czasami, że prosimy o to, o czym wiemy, że nie jest dla nas pożyteczne.
Czytania
-
Czytania na czwartek, 19 kwietnia 2018
Dzień powszedni
(Dz 8, 26-40)
Anioł Pański powiedział do Filipa: "Wstań i pójdź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta". A on poszedł. Właśnie wtedy przybył do Jerozolimy oddać pokłon Bogu Etiop, dworzanin królowej etiopskiej...
Przeczytaj rozważanie do dzisiejszej Ewangelii
List do MPJ - grudzień 2017
Mój Drogi/moja Droga!
Gdy się Chrystus rodzi i na świat przychodzi,
ciemna noc w jasnościach promienistych brodzi...
Aniołowie się radują, pod niebiosy wyśpiewują,
Gloria, gloria, gloria in exelsis Deo!
Na pewno znasz tę piękną kolędę. Przed nami adwent, czas przygotowania na narodzenie Pana Jezusa. I wydaje mi się, że jest to doskonała okazja, byśmy popatrzyli na powyższe słowa na dwa sposoby:
1) Jezus już się narodził i przyniósł ze sobą pokój, światło, radość, miłość... Czy widać je na świecie? Czy widać je w moim życiu?
2) Co ja mogę zrobić, aby Chrystus rodził się wciąż na nowo - w sercach ludzi - i by w nich płonęły światło, dobroć i miłość Boża? By Aniołowie radowali się w niebie?
W liście na listopad pisałam o małych rzeczach czynionych
z wielką miłością (nie są to dokładnie tamte słowa, ale o to chodziło). Przystępujesz już do spowiedzi i Komunii świętej, zatem Jezus, który mieszka w Twoim sercu, w tych szczególnych chwilach jakby wciąż na nowo "rodzi się" w Tobie. Jesteś "żywą monstrancją", chodzącą po ulicach, do szkoły, w domu. Mam nadzieję, że dbasz o czystość Twojego serca i systematycznie przyjmujesz te sakramenty (pokuty i pojednania oraz Eucharystię). Zatem - gdziekolwiek idziesz, tam Jezus "idzie" z Tobą, cokolwiek robisz, On z Tobą jest i chce Tobie (i przez Ciebie innym) błogosławić. Kiedy spotykasz drugiego człowieka (rodziców, rodzeństwo, kolegów, nauczycieli czy całkiem obcych), pamiętaj, że on (ten człowiek) przez chrzest święty także jest dzieckiem Bożym i Bożą świątynią. Jeżeli wiesz, że ten ktoś przyjmuje Jezusa w Komunii, możesz Jezusa w nim pozdrowić (po cichu, w sercu), jeżeli wiesz, że jest daleko od Boga, możesz (po cichu, w sercu) prosić Jezusa o to, by on wrócił do przyjaźni z Bogiem i tym goręcej pozdrawiać Jezusa, bo prawdopodobnie czuje się w jego sercu smutny i opuszczony. Zasadniczo jest tak, że nie wiemy, co się kryje w sercu, w duszy drugiego człowieka, dlatego zawsze możemy pozdrawiać w nim Jezusa i prosić o błogosławieństwo dla niego.
Jasne, gdybyśmy mieli tak czynić z każdym napotkanym człowiekiem, mogłoby nam nie starczyć czasu na modlitwę za każdego, na normalną rozmowę i życie. Ale - rano mogę przecież prosić o błogosławieństwo dla wszystkich, których dzisiaj spotkam, a kiedy mi się przypomni - pozdrawiać Jezusa albo dziękować Mu za Jego obecność w tym człowieku, który jest właśnie ze mną, którego widzę albo o którym słyszę. I wieczorem dziękować za każde dobro, jakie się tego dnia dokonało na całym świecie. Tak mało ludzi dziękuje, często się im (nam...) wydaje, że coś się udało przypadkiem (dla przypomnienia - przypadek to jest to, co przypada od Pana BogaJ), a to Boża łaska, a to Boże miłosierdzie, a to Bóg narodził się w sercu jakiegoś człowieka!
Mój uśmiech, dobre słowo, życzliwość, pomoc... drobiazgi codzienności wypełnione Bożą miłością - mogą stać się tym, co pomoże, by Boże Narodzenie dokonywało się w każdym sercu i każdego dnia, a nie tylko raz w roku...
I tego Tobie i sobie życzę - by Bóg rodził się nieustannie w nas, w każdym człowieku i pomiędzy nami! Błogosławionego Adwentu!
Pozdrawiam Ciebie i Twoją Rodzinę. Pamiętam o Tobie
w modlitwie.