PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu
Jr 31, 31-34. Wielkie, monumentalne, spisane pod wpływem potężnego, niezachwianego ducha...
ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu
2 Krn 36, 14-16.19-23. Niedziela radości albo pociechy pośród skupienia i pokuty, jest dniem...
WEWNĘTRZNY DZIEDZINIEC DUSZY- III Niedziela Wielkiego Postu
Wj 20, 1-17. Dekalog to - obok Przymierza, Trójcy świętej, Słowa Bożego czy Eucharystii -...
Słowo Życia - marzec 2024
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. (Ef 2, 8) Łaską bowiem jesteście zbawieni przez...
SYNOSTWO BOŻE - DROGOWSKAZ NA TABOR - II Niedziela Wielkiego Postu
Rdz 22, 1-2.9-13.15-18. Bóg nie chce mówić do ludzkiego serca abstrakcyjnie. Nie posługuje się...
-
PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu
-
ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu
-
Skupienie dla dorosłych - 15-17 marca 2024
-
WEWNĘTRZNY DZIEDZINIEC DUSZY- III Niedziela Wielkiego Postu
-
Słowo Życia - marzec 2024
-
SYNOSTWO BOŻE - DROGOWSKAZ NA TABOR - II Niedziela Wielkiego Postu
Nawigacja strony
MYŚL DNIA
Słowo Życia
Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę.
Bóg nie daje nam wiary po to, abyśmy w swej bierności zasłaniali się twierdzeniem, że wszystko zależy od Niego, a my nic nie możemy. Nie powinniśmy się także chlubić z powodu swoich dobrych uczynków, jak gdyby wszystko było naszą zasługą.
Słowo Życia - kwiecień 2022
Powiedział mu Jezus: "uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli" (J 20, 19-31)
Mówimy czasami, że ktoś uwierzył drugiej osobie „na słowo”. Św. Tomasz (Apostoł) jest wręcz antyprzykładnem takiej postawy… Nie chciał uwierzyć pozostałym Apostołom (którzy warto zauważyć nie byli dla niego jakimiś obcymi ludźmi, miał z nimi relacje, wiele razem przeżyli, a mówiąc kolokwialnie, ale i dosłownie: wiele razem „przeszli”, może z niektórymi nawet się przyjaźnił), że widzieli i rozmawiali z Jezusem, który powstał z martwych… Jest w Tomaszu takie niedowiarstwo, że nawet stawia „warunek” (pozostałym Apostołom, ale i wręcz samemu Bogu): „nie uwierzę, dopóki nie zobaczę”… Wasze słowo mi nie wystarcza… Chcę dowodów…
Czy wszystko, co nieudowadnialne, albo przynajmniej trudno udowadnialne jest aż tak wątpliwe…?
Dla wielu z nas może tak być… Czasami dopiero wyniki własnych badań udowadniają nam chorobę, w którą nie chcieliśmy wierzyć albo podwyżka wynagrodzenia, którą dostaliśmy po latach solidnie i rzetelnie wykonywanej pracy udowadnia nam, że było warto się starać i być uczciwym. W niezdrowej (albo wręcz chorej) relacji chłopak może żądać od dziewczyny rozpoczęcia współżycia, jako „dowodu miłości”… Dlaczego tak trudno jest nam uwierzyć „na słowo”? Czy zasada, która niesie ze sobą tak duże trudności, a czasami wręcz wypaczenia (jak w wyżej wspomnianym przykładzie chłopaka i dziewczyny), nie ma prawa istnieć nie tylko w naszej codzienności ale i w przeżywaniu wiary…?
Pan Jezus ostatecznie „dostosowuje się” do niewiary (czy może bardziej niedowiarstwa) Tomasza i ukazuje się również i jemu, tak jak wcześniej pozostałym Apostołom, dając w ten sposób również Tomaszowi dowód, że zmartwychwstał. Po takim „namacalnym” dowodzie Tomasz nie ma już wątpliwości, wyznaje (wręcz wykrzykuje) wiarę w „udowodnione” Bóstwo Pana Jezusa: „Pan mój i Bóg mój!”.
Całe spotkanie Pan Jezus podsumowuje słowami „Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie wiedzieli a uwierzyli”. „Błogosławieni” czyli „szczęśliwi”, którzy nie widzieli, a uwierzyli… Może te słowa Pana Jezusa pozwolą nam uwolnić się od presji „udowadniania” wszystkiego, wszystkim i przez wszystkich? Może dzięki tym słowom, trochę jak dzieci, które w swojej ufności są w stanie uwierzyć w nawet najbardziej nieprawdopodobne historie i my uwierzymy, że Pan Jezus powstał z martwych, żyje i jest blisko nas… Bo dzięki takiej postawie, wierze już nie tylko „na słowo”, ale wierze „na Słowo” (Boga), mamy szanse (i obietnicę) Pana Jezusa bycia błogosławionymi, czyli szczęśliwymi. A chyba szczęśliwy chciałby być każdy…
„Patrzmy uważnymi oczyma na krew Chrystusa i poznajmy, jak bardzo jest ona droga Bogu, Jego Ojcu, skoro wylana dla naszego zbawienia, przyniosła całemu światu łaskę skruchy”(Św. Klemens)
Ks.Marcin Kędzia