PROŚBA O MODLITWĘ!
W dniach 7-10 kwietnia 2024 r. odbędzie się Kapituła Generalna i wybory do Zarządu naszej...
Przyjaźń duchowa - Niedziela Miłosierdzia Bożego
Dz 4, 32-35. Pierwsza lektura z drugiej niedzieli wielkanocnej tegorocznego cyklu, to tak zwane...
Słowo Życia - kwiecień 2024
„Pan mój i Bóg mój!” J 20, 28 Liturgiczny okres wielkanocny to czas spotkania z Jezusem...
CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!
Błogosławionych, pełnych nadziei Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.
PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu
Jr 31, 31-34. Wielkie, monumentalne, spisane pod wpływem potężnego, niezachwianego ducha...
ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu
2 Krn 36, 14-16.19-23. Niedziela radości albo pociechy pośród skupienia i pokuty, jest dniem...
-
PROŚBA O MODLITWĘ!
-
Przyjaźń duchowa - Niedziela Miłosierdzia Bożego
-
Słowo Życia - kwiecień 2024
-
CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!
-
PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu
-
ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu
Nawigacja strony
MYŚL DNIA
Słowo Życia
„Pan mój i Bóg mój!”
...tak jak Tomasz spotkał zmartwychwstałego Chrystusa i uwierzył, tak my w czasie każdej mszy świętej spotykamy się z Chrystusem Zmartwychwstałym,...
Słowo Życia - grudzień 2015
Słowo Życia na grudzień
Nauczycielu, co mamy czynić? Łk 3,12b
Kochaj i rób co chcesz – chciałoby się powtórzyć za św. Augustynem i zostawić dalsze rozważania i dywagacje. Czy nie jest to w końcu wystarczająca podpowiedź do tego, aby w pełni zrealizować i wprowadzić Słowo Boże w życie?
Bóg stwarzając nas na swój obraz i podobieństwo obdarzył nas rozumem i wolnością, a niejako wszczepione w nas prawo naturalne i dobrze uformowane sumienie pozwalają rozeznać, czy dany czyn jest dobry, czy służy innym, czy w konkretnym przypadku mamy do czynienia z miłością, a może już z egoizmem.
Po raz kolejny zaskakuje mnie to ogromne pragnienie przemiany, jakie jest zawarte w tym pytaniu, a postawione przecież przez celników. Nie byli to uczeni w Piśmie, ani szanowani obywatele kraju leżącego nad Jordanem. Z jaką miłością musiał pochylać się nad nimi Jezus, iż pragną tak głębokiej i radykalnej przemiany. Moje często zadawane pytanie: Co mam czynić? – bardziej kojarzy mi się z bezradnością niż chęcią przemiany, bardziej z rezygnacją, kiedy nie wiem jak „załatwić” jakąś sprawę, kiedy skończyły się moje najlepsze pomysły na życie, niż z chęcią usłyszenia odpowiedzi. Mało tego – nawet kiedy usłyszę Boże wezwanie, a nie pasuje do moich planów, odrzucam je jako złudzenie. Może zasłaniam się słabością, że nie podołam, może odrzucam Boże propozycje, jako ułudę, pomyłkę, bo przecież to niemożliwe, żeby On tego pragnął. Stawiam stworzenie (siebie) w miejsce Stworzyciela i dziwię się, że to moje pytanie - co mam czynić? – ciągle pozostaje bez odpowiedzi.
Delikatność Jezusa zdumiewa mnie po raz kolejny, kiedy słyszę odpowiedź skierowaną do celników. On nie nakazuje porzucenia komory celnej, pójścia za sobą w dosłownym tego słowa znaczeniu, rzucenia rękawicy w twarz okupanta, któremu przecież służyli. Jezus mówi, aby nie pobierali więcej pieniędzy ponad to, co wyznacza prawo.
Chrystus przychodzi do mnie i dzisiaj ze swoim Słowem. Do mojego domu, do moich zadań, prac, problemów. To moja rzeczywistość, moje tu i teraz staje się miejscem spotkania, miejscem zbawienia - o tyle, o ile kocham.
S. Konsolata MSC