Nawigacja strony
MYŚL DNIA
Słowo Życia
…wrzuciła wszystko, co miała… (Mk 12, 44)
Może warto dzisiaj zbliżyć się do otwartego Serca Jezusowego, które jak skarbona pomieści Twoje i moje,
i każde „wszystko”. Złóżmy w Jego głębi wszystkie nasze lęki, obawy, niepewności ...
Słowo Życia - październik 2019
... dziękował Mu
(Łk 17,16)
Świadomość wykluczenia ze społeczności jest strasznym ciężarem, który trzeba dźwigać w pojedynkę. Za czasów Jezusa wiązało się ono dodatkowo z perspektywą rychłej śmierci, bowiem wykluczonymi byli przede wszystkim chorzy na trąd. Nauczyciel dokonywał zwykle cudu dla pojedynczych osób, tym razem o zmiłowanie prosi Go dziesięciu trędowatych. Ci przeznaczeni na powolne umieranie za życia znajdują łaskę w Bożych oczach, Zbawiciel ich oczyszcza. Spośród uzdrowionych tylko Samarytanin powraca, aby podziękować. Członek pogardzanego przez Żydów ludu oddaje chwałę Bogu, wszyscy inni zbytnio zajęli się sobą. Uzdrowienie wielu naraz pokazuje, że Chrystus Pan chce uzdrowienia dla wszystkich.
Dla Samarytanina dramat choroby stał się źródłem łaski i spotkania ze Zbawicielem. Pisał kiedyś św. Ignacy, abyśmy nie pragnęli bardziej zdrowia niż choroby, bardziej łatwego niż trudnego życia; mówił to w kontekście duchowej obojętności oraz otwarcia na Bożą wolę. Wraz z przyjściem Chrystusa wszystko staje się łaską; już nie warto modlić się o błogosławieństwo dla swoich, a zgubę dla nieprzyjaciół, gdyż najważniejsze jest pełnienie woli Ojca, a tą jest nasze uświęcenie. Chrystus jest Lekarzem duszy i ciała, a nam trzeba się ciągle pytać o gotowość współpracy z łaską, o pełną świadomość darów Bożych.
Ks. J. Swedrowski, Silni Słowem Bożym.
Myśli do homilii na rok ABC, Wyd. Homo Dei 2016, s. 384