MYŚL DNIA

O Krwi Jezusa, upajaj mnie Twoją świętą miłością. O śmierci Jezusa, spraw, bym wyrzekł się każdego ziemskiego przywiązania. Św. Alfons Maria de Liguori
Readmore

Słowo Życia

…wrzuciła wszystko, co miała… (Mk 12, 44)

Może warto dzisiaj zbliżyć się do otwartego Serca Jezusowego, które jak skarbona pomieści Twoje i moje,

i każde „wszystko”. Złóżmy w Jego głębi wszystkie nasze lęki, obawy, niepewności ...

Czytaj więcej  

Kalendarz

listopad 2024
N P W Ś C Pt S
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Słowo Życia - maj 2020

pokoj%20wam1.jpg

Jezus powiedział do uczniów: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję” (J 14,27).

Stąd płynie dla nas pierwsza wskazówka, że pokój pochodzi od Jezusa. Nie możemy pokoju, o którym mówi Chrystus uzyskać własnymi siłami, jakimiś technikami relaksacyjnymi lub terapią (choć one też mogą być pomocne w życiu człowieka). Poza tym Jezus mówi, że pokój nam daje. Zatem nie musimy Chrystusa „błagać”, przekonywać, aby nam go udzielił, ponieważ powiedział: „Ja wam daję”. Potwierdza to, kiedy przychodzi po swoim zmartwychwstaniu i pozdrawia uczniów właśnie słowami: „Pokój wam!” (J 20, 19). Jezus przychodząc ten pokój przynosi.

Spróbujmy zajrzeć do własnego serca i zobaczyć co je wypełnia, czy jest w nim pokój? Postarajmy się często w ciągu dnia zaglądać do swego serca, by dostrzec i nazwać to, co jest wewnątrz. Każdego dnia jest wiele sytuacji, które mogą wprowadzać zamieszanie w naszym sercu: pośpiech, problemy, drobne przeciwności, jak choćby brak miejsca na parkingu, czy korki w drodze do pracy, kiedy każda sekunda jest „na wagę złota”. Zdarzają się też trudniejsze sprawy, jak choćby nieporozumienia z najbliższymi, lub w pracy, choroby, odejścia od wiary tych, których kochamy, problemy społeczne, ekonomiczne, ekologiczne i wiele innych. Jak w takich sytuacjach zachować pokój? Lub w jaki sposób przyjąć, jeśli już go utraciliśmy?Ważne jest, abyśmy potrafili rozpoznać pokój, o którym mówi Chrystus. Jest to głęboki wewnętrzy pokój, który płynie z wiary w to, że Bóg kocha mnie i każdego człowieka oraz z pragnienia, aby Bóg był najważniejszy w moim życiu, to znaczy z życia w zgodzie z własnym sumieniem.

Równolegle w sercu mogą pojawiać się różne niepokoje, ale one nie są w stanie zburzyć tego prawdziwego, głębokiego pokoju, który pochodzi od Jezusa Chrystusa. Musimy też pamiętać, że nasz przeciwnik, ojciec kłamstwa, czyha na nasze najsłabsze chwile, zrobi wszystko, aby odebrać nam pokój, wyolbrzymiając trudności i problemy i odciągając od źródła pokoju – Boga.

Istotne jest również, abyśmy nie próbowali tłumić w sobie różnych niepokojów i lęków, ale nazywali je po imieniu i oddawali Jezusowi. W ten sposób nie utracimy głębokiego pokoju, jaki płynie z zawierzenia swego życia i życia innych Bogu. Tak samo powinniśmy postępować w sytuacji, kiedy już utracimy wewnętrzny pokój:, tak jak potrafimy - własnymi, prostymi słowami oddawać Jezusowi lęk, każdy niepokój, obawę, każdą sprawę, osobę. Jeżeli będziemy to czynić wytrwale, wiele razy w ciągu dnia, to pozwolimy, aby Jezus miał coraz większy dostęp do naszego serca i do naszych spraw. W ten sposób będziemy potrafili przyjmować Jego pokój coraz głębiej do naszych serc. Wiara i zawierzenie Bogu spowodują również, że wszystkie sprawy będą widziane we właściwym świetle, jako nasza droga do Boga. Nie będą burzyć pokoju, ale go umacniać.

Dziękujmy Bogu za ujawnienie naszych lęków i niepokojów, bo w ten sposób możemy je oddawać Jemu. Zapraszajmy Jezusa do wszystkiego, co robimy, przyjmujmy i często powtarzajmy Jego słowa: „Pokój wam!”.

s.Rafaela MSC