Słowo Życia - listopad 2024
…wrzuciła wszystko, co miała…(Mk 12, 44) Ile to jest „wszystko”? Co mieści się w tym pojęciu? ...
Zapytanie Ofertowe 5
Zapytanie w zakresie: na roboty budowlane w zakresie systemu grzewczego - montażu urządzeń...
Zapytanie Ofertowe 4
Zapytanie w zakresie: na roboty budowlane polegające na modernizacji systemu grzewczego - montażu...
Zapytanie Ofertowe 3
Zapytanie w zakresie: na roboty budowlane polegające na wymianie okien na nowe z PCV o wsp....
Zapytanie Ofertowe 2
Zapytanie w zakresie: wykonanie projektu budowlanego, dokumentacji projektowej instalacji...
Zapytanie Ofertowe 1
Zapytanie w zakresie „Zmniejszenie zużycia energii w domu zakonnym Misjonarek Krwi Chrystusa...
-
Słowo Życia - listopad 2024
-
Zapytanie Ofertowe 5
-
Zapytanie Ofertowe 4
-
Zapytanie Ofertowe 3
-
Zapytanie Ofertowe 2
-
Zapytanie Ofertowe 1
Nawigacja strony
MYŚL DNIA
Słowo Życia
…wrzuciła wszystko, co miała… (Mk 12, 44)
Może warto dzisiaj zbliżyć się do otwartego Serca Jezusowego, które jak skarbona pomieści Twoje i moje,
i każde „wszystko”. Złóżmy w Jego głębi wszystkie nasze lęki, obawy, niepewności ...
Niedziela Trójcy Świętej - Wartościowi ludzie
Wj 34, 4b-6. 8-9. Pisanie lub rozmyślanie o Trójcy Świętej stanowi kamień potknięcia się dla teologów. Brakuje kompetentnych słów i adekwatnych pojęć, bo trudno jest podejść samym intelektem pod tak wzniosłą tajemnicę. Ale nie jest za to porażką dla mistyków. Słowo Boga to nie tylko materiał na studium. To bardziej jeszcze treść dla modlitwy.
Fragment księgi Wyjścia, przez który to tekst modlący się będzie mógł zajrzeć do samego wnętrza Trójjedynego Boga, ma swój ciekawy kontekst. Można go nazwać pragnieniem odnowienia przymierza. Wiele rozdziałów wcześniej, Bóg dał Izraelowi tablice dekalogu. Naród wybrany zdradził, odszedł, skutkiem tego musiał przejść wiele prób i oczyszczeń. Mojżesz, prorok i przywódca, widząc odstępstwo swoich bliskich, uniesiony gniewem, zniszczył po tym wszystkim tablice dziesięciu przykazań. Nie mógł jednak wymazać prawa naturalnego z wnętrza człowieka. O kogo powinieneś jeszcze raz powalczyć? Jakiego człowieka i dlaczego, raz na zawsze skreśliłeś z listy twoich znajomych? Nawet jeśli w ludzką duszę wedrze się jakoś hańba odstępstwa, to i tak będzie trzymał w sobie naturę wierzącą, bardziej skłonną do nawrócenia, niż do pustki. Ateizm to wielka nieprawda o człowieku.
Zatem w trzydziestym czwartym rozdziale księgi Wyjścia, prorok Mojżesz zaczyna od wyciosania dwóch kamiennych tablic, podobnych do tych, które pierwszy raz, jakiś czas temu, zniósł do żydowskiego obozu z góry Synaj (w. 4). Nie ma w ręku żadnych innych narzędzi. Ludzkie podpórki, bożki, przedmioty pogańskiego kultu, hebr. asherim – bałwany, figurki bogini Asztarte, pogańska hańba, zostały wcześniej roztarte na proch. Wczesnym świtem Mojżesz wraca na górę. Ilekroć Pismo Święte opisuje wewnętrzne zmaganie się proroka, zawsze robi to w sugestywnej, wymownej scenie i kontekście, którego nie da się wymazać z wyobraźni. Tak samo i tutaj. Jaką walkę toczy Mojżesz? Z jednej strony jest w nim jeszcze czerwony płomień gniewu proroka. Z drugiej strony oddycha z ulgą. Misja została jednak spełniona, mimo tak wielu trudności. Bóg docenia duchowe zmaganie się człowieka.
W jakim celu Mojżesz spiera się z własną duszą? Doświadczenie życia na pustyni nauczyło proroka jednego – że lepiej stracić wszystko, ale mieć Boga (w. 9). Mojżeszowi przede wszystkim zależy na tym, by Bóg mieszkał pośród namiotów Izraela. Czy nie jesteś przywiązany bardziej do kogoś z ludzi, niż do samego Boga? Patriarcha nie ma zamiaru przekonywać Pana, że zmiana, która nastąpiła w ludzie, będzie jakoś trwała i że teraz pójdą za Nim osoby uległe i bez skazy. Przeciwnie, wciąż w obozie żydowskim mieszkają ludzie o twardym charakterze i kamiennym karku (w. 9a). Ale jak ważne jest to, by Bóg powrócił. Mojżesz jest przywódcą. Ma silną wolę. Sprawdził się w chwili próby, nigdy nie odstąpił od Boga, nawet w tych najbardziej złożonych chwilach, w których musiał samotnie stawać twarzą w twarz z rozkrzyczanym tłumem. Wie, jakie to cierpienie. Dlatego musi być pewien obecności Boga w obozie izraelskim, hebr. shekinah – chwalebne mieszkanie, szlachetny przybytek, boska obecność. Bycie samotnym w chwilach dramatu i walki jest zbyt miażdżące.
• 2 Kor 13, 11-13. Ostatnie zdanie, podyktowane przez świętego Pawła z Tarsu, które stanowi zakończenie jego dwuczęściowego listu do chrześcijan w Koryncie, to świadectwo wiary trynitarnej. Kościół ma więc jej świadomość od początku. Wielki apostoł pisze do wspólnoty, która jest bardzo trudna, złożona, dwuznaczna, pyszna i skłonna do pogaństwa. Z jednej strony Koryntianie usiłują żyć chrztem, słuchają katechezy Kościoła lecz z drugiej strony, skłaniają się do tego wszystkiego, czym zepsute, gigantyczne, luksusowe wtedy miasto zdaje się ich uwodzić. Duch Pawła jest tak wielki, jak duch Mojżesza z pierwszego czytania. Patriarcha pustyni nie zniechęcił się odstępstwem Izraela. Ponownie wykonał kamienne tablice dekalogu. Wierzył, że człowiek potrafi wyjść z zepsucia. Tak samo i Paweł – mimo, że pisze do ludzi dwuznacznych moralnie, podnosi ich wysoko, ponad poziom życia, nauczając o czystej miłości Boga Ojca, o skutecznej łasce Pana Jezusa i zapowiedzi jedności w Duchu Świętym (w. 13). Choćby korupcja zdawała się lawinowo narastać, szlachetność jest silniejsza, a moralność przezwycięży zło. Kto nosi w sobie ducha prorockiego, nigdy nie da się zniechęcić lepkości, grzechowi, albo podstępowi. Czy zło cię nie zniechęca? Pozostajesz wierny szlachetnym wartościom, nawet jeśli jest ci pokazane ogromne, ludzkie zepsucie?
W pierwszym czytaniu dziś Mojżesz prosił Boga tylko o jedno – aby nie zabierał ludziom swojej obecności. Z kolei w myśleniu Pawła, obecność Boga to owoc duchowej pedagogii. Pan będzie blisko każdego człowieka, którego stać na praktykowanie pięciu cnót: radości, doskonalenia siebie, wrażliwości na innych, jednomyślności, czyli porozumienia oraz szukania pokoju, a nie sporu albo waśni i kłótni (w. 11). Czy podobne cnoty potrafiłbyś znaleźć w swojej duszy? Których ci brakuje? Jak możesz nad nimi pracować? Wartościowa dusza nie musi robić wiele, a samo jej harmonijne życie i działanie, już podoba się Panu. W takim sanktuarium – moralnym i gorliwym – zamieszkuje Jezus. Wówczas do pełni zostaje doprowadzona potrójna wspólnota, z gr. koinonía – więź, doskonała jedność, serdeczne zjednoczenie. Gdy ktoś jest spójny w sobie, nie wchodzi z innymi w jałowe konflikty lecz całkowicie oddaje się Bogu, wtedy Ojciec mieszka w duszy, Jezus łączy bliźnich przez jedną wiarę, a Duch Święty jednoczy człowieka ze Stwórcą.
• J 3, 16-18. Krótkie trzy zdania, które mogą stanowić podstawę do modlitwy wewnętrznej na uroczystość Trójcy Świętej, są częścią nocnego dialogu, jaki Pan prowadzi z rabbi Nikodemem. Imię Żyda jest greckie, ale było często używane i dość znane w kulturze hebrajskiej. Nikodem to arystokrata, prawdopodobnie członek Wysokiej Rady, z gr. arxon – nobliwy dostojnik, szlachcic. To do niego Pan kieruje mowę, w której krótko lecz wymownie oddaje wewnętrzną skłonność Boga. Stwórca jest daleki od potępienia. Pragnie zbawić i to właśnie z tym zamiarem jakby wyrywa z własnego wnętrza Syna, posyłając Go na zbawienie świata. Chrystus jest aktem miłości Boga Ojca i Ducha Świętego. Jezus, wcielony prawdziwie w człowieka, to oderwane wnętrze Boga, który aż do tego stopnia kocha ludzi, że dla ich ratunku i zbawienia, aż tyle gotów jest odjąć z własnego majestatu. Stwórca ma dogłębne, trynitarne przekonanie, że człowiek jest zawsze do odzyskania, a nie do potępienia (w. 16). Co o tym myślisz? Kogo potępiasz? Na ile jesteś wielkoduszny i cierpliwy dla drugich, a na ile pochopny i bezwzględny?
Zatem w trzech lekturach, które Matka Kościół poleca na rozmyślanie w ten niezwykłą uroczystość, widać narastające zmaganie się o wiarę w wartość człowieczeństwa. Mojżesz musi ponownie uwierzyć w Izraelitów, którzy zawiedli na pustyni lecz odpokutowali swoje winy. Prorok odnowi więc tablice przymierza. Paweł z Tarsu musi jeszcze raz zaufać Koryntianom, że są w stanie przełamać swoje przywiązanie do światowości i autentycznie żyć łaską chrztu. Cóż to jest jednak w porównaniu do hojności Boga? Pan wierzy człowiekowi, szuka go i odnawia do tego stopnia, że z boskiego wnętrza odrywa sobie najcenniejszą cząstkę siebie - własnego Syna. Intymną część Trójcy Bóg poświęca ze względu na ludzi. Jedynie w tym fragmencie ewangelii Jana, Jezus nazywany jest z gr. monogénes – jednorodzony, współistotny, z jednej i tej samej natury, co Ojciec.
Jak Chrystus został oderwany od wnętrza Ojca, aby przyprowadzić do Boga każdego z ludzi, lecz pozostał zjednoczony z Bogiem, podobnie i ludzie – oderwani dawniej od Stwórcy, zniekształceni grzechem, oszpeceni złem, stwardniali z powodu trudnych historii, mogą teraz powrócić do początków. Historii życia, w sensie fizycznym, nie da się już zawrócić, to fakt. Ale możliwy jest odwrót wewnętrzny – od szczytów korupcji i zepsucia, do źródeł wartościowego człowieczeństwa. Czy nie roztrząsasz zbytnio trudnych spraw z przeszłości? Czy budujesz w sobie szlachetne wnętrze tu i teraz, idąc z życiem do przodu? To dlatego każdy wierzący jest ochrzczony w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Stamtąd bierze się jego prawdziwa natura i zarazem gwarancja wartości, cokolwiek potem wydarzy się w życiu.
ks. Jarosław Tomaszewski