Zmartwychwstał Pan mój i nadzieja!

Zmartwychwstał Pan mój i nadzieja!

Błogosławiona Krew Jezusowa! W tą Świętą Noc Zmartwychwstania niech rozbrzmiewa pieśń...

List do MPJ!- marzec 2025

List do MPJ!- marzec 2025

Mój Drogi / moja Droga! Jak się masz? Jesteś już po feriach; mam nadzieję, że był to dla Ciebie...

II Niedziela Wielkiego Postu 2025

II Niedziela Wielkiego Postu 2025

„To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!”Góra Przemienienia staje się miejscem objawienia...

Słowo Życia - marzec 2025

Słowo Życia - marzec 2025

 Trzeba… weselić się i cieszyć… Ewangelia - 4. Niedzieli Wielkiego Postu - opowiada tzw....

Święto Ofiarowania Pańskiego

Święto Ofiarowania Pańskiego

Dziś, w Święto Ofiarowania Pańskiego, dziękujemy Bogu za dar życia konsekrowanego! To czas, by...

Słowo Życia - luty 2025

Słowo Życia - luty 2025

  Jak chcecie, by ludzie wam czynili, podobnie i wy im czyńcie. Pojechałyśmy z mamą...

  • Zmartwychwstał Pan mój i nadzieja!

    Zmartwychwstał Pan mój i nadzieja!

  • List do MPJ!- marzec 2025

    List do MPJ!- marzec 2025

  • II Niedziela Wielkiego Postu 2025

    II Niedziela Wielkiego Postu 2025

  • Słowo Życia - marzec 2025

    Słowo Życia - marzec 2025

  • Święto Ofiarowania Pańskiego

    Święto Ofiarowania Pańskiego

  • Słowo Życia - luty 2025

    Słowo Życia - luty 2025

Myśl dnia

Skarb, którego trzeba strzec to dusza. Środek, który należy stosować, to nabożeństwo do Boskiej Krwi. Św. Kasper del Bufalo
Readmore

Słowo Życia

Trzeba… weselić się i cieszyć…
Kto ma serce zestrojone z Bogiem, kiedy widzi skruchę danej osoby, niezależnie od tego, jak ciężkie byłyby jej błędy, raduje się z niej. Nie skupia się na błędach, nie wytyka palcem zła, ale raduje się z dobra, gdyż dobro drugiego jest także moim!

Czytaj więcej  

Kalendarz

kwiecień 2025
N P W Ś C Pt S
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30

Słowo Życia - czerwiec 2015

a21-1024x388.jpg

 

Słowo Życia na czerwiec

Nie bój się, wierz tylko!          Mk 5, 36

          W Ewangelii wg św. Marka, rozdziale piątym, słyszymy Jezusa mówiącego: Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości! (w. 34) i Nie bój się, wierz tylko! (w. 36).

 

                Niewątpliwie każdy z nas chciałby takie słowa usłyszeć i doświadczyć ich mocy. A jednak – są to słowa bardzo wymagające. Kobieta cierpiąca na krwotok wiele wycierpiała od różnych lekarzy, oni jej nie tylko nie wyleczyli, ale też zabrali nadzieję – już nic nie da się zrobić. Jedyna szansa, niepowtarzalna i nieoczekiwana, to Mistrz z Nazaretu – jeśli On nie pomoże, to już nikt, ale akurat On może! Tylko jak tu się do Niego dostać, żeby się nikt nie zorientował… Poza tym jest zawsze otoczony ludźmi… Żeby się choć Jego płaszcza dotknąć… Nic więcej, to wystarczy… Cierpiący na swoje dolegliwości często prosili o pomoc, ona w swoim zaufaniu „tylko” dotyka płaszcza i – zostaje uzdrowiona ze swej niemocy. Nie tylko uzdrowiona – jak długo będzie czytana Ewangelia, tak długo jej postać stawać będzie przed oczyma i pytać o wiarę każdego czytelnika. I usłyszała pełne miłości słowa Jezusa, który rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła (Mk 5, 32). On spojrzał i powiedział Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości (Mk 5, 34), a ona odeszła wolna od swej niemocy. I można sobie wyobrazić – bardziej, niż szczęśliwa.

                A Jair? Prosił o zdrowie dla umierającej córeczki. Zanim Nauczyciel dotarł na miejsce, było już za późno, dziewczynka umarła. I oto przełożony synagogi staje w rozdarciu wobec śmierci, o której świadczą ludzie oznajmujący wiadomość, wobec płaczu wszystkich w domu i… wobec słów Jezusa – Nie bój się, wierz tylko! Decyduje się na wiarę i zaufanie, idzie z Nauczycielem do pokoju na górze i… jest świadkiem cudu: córeczka, ujęta za rękę przez Jezusa, wraca do życia! (por. Mk 5, 41-42). Szczęście rodziców jest nie do opisania, zdumienie tych, którzy przyszli płakać, niewątpliwie też…

                Życie stawia nas w różnych sytuacjach, czasem podobnych do tych, które przeżywali owa kobieta i Jair. Pytanie, czy mamy wystarczająco wiary, by dokonał się potrzebny/upragniony cud? Wobec różnych myśli, znaków zapytania, niepewności, lęku – czy wystarcza odwagi i determinacji, by „podejść” i dotknąć „płaszcza” albo „wejść do pokoju na górze”… Wbrew oczywistościom ludzkiego myślenia, wbrew temu, co widać, słychać, co podpowiada rozum…

                Jezus wciąż na nowo powtarza – Nie bój się! Wierz tylko! On jest Bogiem rzeczy niemożliwych i ma słabość do tych, którzy w Nim pokładają nadzieję. A jeśli niedomagamy – możemy wołać: Panie, przymnóż nam wiary! I może nawet wbrew sobie – zawierzając się Bogu, w swoim lęku i słabości, jednak pójść za słowami Jezusa – uwierzyć, że On wie lepiej i wszystko może. I da to, co najlepsze.

S. Gertruda MSC