Słowo Życia - listopad 2024

Słowo Życia - listopad 2024

…wrzuciła wszystko, co miała…(Mk 12, 44) Ile to jest „wszystko”? Co mieści się w tym pojęciu? ...

Zapytanie Ofertowe 5

Zapytanie w zakresie: na roboty budowlane w zakresie systemu grzewczego - montażu urządzeń...

Zapytanie Ofertowe 4

Zapytanie w zakresie: na roboty budowlane polegające na modernizacji systemu grzewczego - montażu...

Zapytanie Ofertowe 3

Zapytanie w zakresie: na roboty budowlane polegające  na wymianie okien na nowe z PCV o wsp....

Zapytanie Ofertowe 2

Zapytanie w zakresie: wykonanie projektu budowlanego, dokumentacji projektowej instalacji...

Zapytanie Ofertowe 1

Zapytanie w zakresie „Zmniejszenie zużycia energii w domu zakonnym Misjonarek Krwi Chrystusa...

  • Słowo Życia - listopad 2024

    Słowo Życia - listopad 2024

  • Zapytanie Ofertowe 5

  • Zapytanie Ofertowe 4

  • Zapytanie Ofertowe 3

  • Zapytanie Ofertowe 2

  • Zapytanie Ofertowe 1

MYŚL DNIA

Niech życie wasze nieustannie kieruje się ku miłości Boga, który nas tak umiłował, że stał się Zbawicielem i Barankiem Ofiarnym za nasze grzechy – umiłował nas i obmył swoją Krwią. Św. Kasper del Bufalo
Readmore

Słowo Życia

…wrzuciła wszystko, co miała… (Mk 12, 44)

Może warto dzisiaj zbliżyć się do otwartego Serca Jezusowego, które jak skarbona pomieści Twoje i moje,

i każde „wszystko”. Złóżmy w Jego głębi wszystkie nasze lęki, obawy, niepewności ...

Czytaj więcej  

Kalendarz

listopad 2024
N P W Ś C Pt S
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał... (J 3, 30)

DSCN1660.JPG

 

 

       Przeżywaliśmy niedawno wspomnienie męczeństwa św. Jana Chrzciciela (Mt 14, 1-12). Wykonał swoje zadanie - rozpoznał i ukazał Baranka Bożego (J 1, 19-42), po czym został uwięziony, gdyż Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał (J 3, 30). Czytany podczas Mszy fragment pokazywał zawziętość Herodiady i słabość Heroda, obie postawy doprowadziły do śmierci największego pośród narodzonych z niewiast (Mt 11, 7-14). Herodiada całym sercem nienawidziła Jana, jednak z powodu lęku Heroda nie była w stanie spowodować śmierci swojego wroga. Uwięzienie go też jej nie wystarczyło.

Nadeszła jednak doskonała okazja, aby zemścić się na Proroku i na zawsze się go pozbyć. Wykorzystała perfidnie talent swojej córki i słabość Heroda i - udało się! Nieopatrzna decyzja i lęk przed współbiesiadnikami kazały Herodowi wydać wyrok, by ściąć Jana w więzieniu i przynieść jego głowę na misie - dla dziewczęcia, a ono dało swojej matce. Sprawa załatwiona.

Można podziwiać wytrwałość i determinację Herodiady. Sprawa nie była słuszna, nie była godziwa, w żaden sposób nie należy tak patrzeć na ludzi i tak załatwiać swoich z nimi spraw. Możemy jednak przyjrzeć się, czy my mamy taką determinację, by czynić dobro, by wykorzystać każdą okazję do głoszenia i urzeczywistniania już tu i teraz Królestwa Bożego - słowem, czynem i modlitwą. W 2 Liście św. Pawła Apostoła do Tymoteusza (4, 1-5) czytamy: Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, [w razie potrzeby] wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz. Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie! Może nie wszystko, co Paweł zaleca Tymoteuszowi (swoją drogą - jakże aktualna jest jego diagnoza sytuacji...), mamy czynić i my (nadgorliwością i narzucaniem siebie czy swojego punktu widzenia, można uczynić więcej szkody, niż pożytku), ale zobaczmy, co i w jakim stopniu od nas zależy, co możemy zrobić, by konkretnie pomóc tym, którzy są obok nas, albo których "tylko" czy "przypadkiem" spotykamy. Dobre słowo, życzliwe potraktowanie, uśmiech, podarowany czas, dyskretnie przezwyciężone zmęczenie czy niechęć... Zaczyna się nowy rok szkolny i chociaż nie wszystkich on dotyczy, może jednak dla wszystkich stać się okazją, by w dobrym sensie naśladować Herodiadę. Praca czy nauka mogą przysparzać trudności, może się nie chcieć czegoś robić, gdzieś iść, z kimś rozmawiać... Ale - niech miłość Chrystusa przynagla nas (2Kor 5, 14) do życia i działania dla Królestwa Bożego. Kiedy patrzymy na to, co dzieje się wokół nas, możemy mieć wrażenie, że jest źle i będzie jeszcze gorzej. Na szczęście Jezus już zwyciężył i w Jego zwycięstwie jest także nasze, mamy jednak jeszcze sporo do uczynienia, by Boże Królestwo trwało pośród nas i rozszerzało się! A ponieważ to Bóg jest sprawcą i chcenia i działania zgodnie z Jego wolą (Flp 2, 13-16), Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa Życia (...) Każda okazja jest dobra, by zaświadczyć o Chrystusie, np. swoją zdecydowaną postawą. Niech gorliwość o sprawy Królestwa nie opuszcza nas, ale pomaga nam przezwyciężać trudności i pokusy. Krew Chrystusa jest mocniejsza! 
Życzymy Bożego błogosławieństwa i opieki Maryi na rozpoczynający się rok szkolny i formacyjny. Błogosławiona Krew Chrystusowa!
 
s. Gertruda Bociąg MSC