MYŚL DNIA

O Krwi Jezusa, upajaj mnie Twoją świętą miłością. O śmierci Jezusa, spraw, bym wyrzekł się każdego ziemskiego przywiązania. Św. Alfons Maria de Liguori
Readmore

Słowo Życia

…wrzuciła wszystko, co miała… (Mk 12, 44)

Może warto dzisiaj zbliżyć się do otwartego Serca Jezusowego, które jak skarbona pomieści Twoje i moje,

i każde „wszystko”. Złóżmy w Jego głębi wszystkie nasze lęki, obawy, niepewności ...

Czytaj więcej  

Kalendarz

listopad 2024
N P W Ś C Pt S
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

List do MPJ! - grudzień 2019

Adwent%202019.jpg

 

Zauważyliście, że już adwent? 

Oto rozmowa pewnych dziewczynek,

myślę, że można z niej skorzystać także dla siebie:)

 

 

– Tak bardzo się cieszę, że już niedługo święta! - powiedziała uśmiechając się Madzia.

– Naprawdę się cieszysz? - zdziwiła się Kasia. - U nas to oznacza baaardzo dużo pracy, już na samą myśl bolą mnie ręce...
– Jakiej pracy? - tym razem Madzia była zdziwiona.
– Jak to jakiej? Wszystkie okna trzeba pomyć, we wszystkich szafkach zrobić porządek, posprzątać w komórce... I jeszcze zakupy i pomoc w kuchni... Potem w święta nie mam siły na nic... A u was nie ma sprzątania?


– Wiesz, jest, ale nie wygląda tak strasznie. Moja mama mówi, że adwent to czas przygotowania na Boże Narodzenie, ale najważniejsze jest, aby to serce było przygotowane, żeby Dzieciątko Jezus czuło się w nim dobrze, kiedy przyjdzie. Dlatego każdego dnia idziemy na roraty, przed świętami do spowiedzi świętej i każdy ma swoje postanowienie adwentowe. A ponieważ rodzice dużo pracują, postanowiliśmy, że podzielimy się obowiązkami domowymi, żeby nam było miło i żeby każdy miał swój udział w przygotowaniu świąt.
– Jakie ty masz postanowienie? Możesz powiedzieć? Ja nie mam takiego zwyczaju, nawet nie wiem, o co chodzi... - zamyśliła się Kasia.
– Rodzice wkładają naczynia do zmywarki a ja i Kamil mamy je po umyciu chować do szafek. Ja jednak często czekam, aż zrobi to Kamil, a on czeka, aż zrobię to ja i czasem się nawet o to kłócimy... Dlatego postanowiłam, że nie będę czekać na brata, ale pierwsza będę się brać do sprzątania zmywarki. To nie kosztuje dużo, a wszystkim jest miło. Mam mocną nadzieję, że wytrwam do końca adwentu, proszę o pomoc mojego Anioła Stróża. I staram się najpierw odrobić lekcje a później chwilę pograć na komputerze, bo czasami było różnie... Ale tylko chwilę, żeby jeszcze poczytać adwentową lekturę.
– Adwentową lekturę?
– Tak, wybrałam sobie książkę i czytam po kawałku codziennie. Jest bardzo ciekawa.
– Ciekawe jest to, co mówisz. Nigdy tego nie robiłam, muszę pomyśleć, jak się przygotować na Święta, aby i do mojego serca przyszedł Jezus i aby się w nim czuł. A z pracą zdążymy, spróbuję przez to wszystko, co będę robić, sprawiać Jezusowi radość, to i praca pójdzie łatwiej.
– Super, możemy sobie wzajemnie pomagać, żeby się nie poddać! Na koniec w naszych sercach na pewno zagości wielka radość!

 

Życzę Wam błogosławionego czasu adwentu, niech Dzieciątko Jezus wypełni Wasze serca radością i miłością, taką największą z możliwych!
Pozdrawiam Was i Wasze rodziny.
s. Gertruda