Nawigacja strony
MYŚL DNIA
Słowo Życia
…wrzuciła wszystko, co miała… (Mk 12, 44)
Może warto dzisiaj zbliżyć się do otwartego Serca Jezusowego, które jak skarbona pomieści Twoje i moje,
i każde „wszystko”. Złóżmy w Jego głębi wszystkie nasze lęki, obawy, niepewności ...
Słowo Życia - wrzesień 2022
„Cieszcie się ze mną, bo znalazłem moją zaginioną owcę” (Łk 15, 6)
Znamy doskonale przypowieść o zagubionej owcy. Jest to jedna z trzech opisanych przez św. Łukasza przypowieści o miłosierdziu. Jej opis słyszymy w 24 niedzielę zwykłą, na kilka dni przed świętem Podwyższenia Krzyża Świętego.
Patrząc na Krzyż łatwo przychodzi nam na myśl fakt śmierci Chrystusa i ogromu Jego Krwi przelanej za nas - Pasterz, który umiera, życie swoje oddając za owce. Taką właśnie ma wartość każdy z nas – życie Pasterza.
Wyobraź sobie taką sytuację: pasterz spostrzega, że brakuje jednej owcy wśród stada. Poruszony miłością do owcy i troską o nią idzie, aby ją odnaleźć. Zależy Mu na każdej, więc nie szczędzi sił, nie kalkuluje czy to się opłaca.
Owca zginęła, więc chce ją odnaleźć. Utrudzony wreszcie dostrzega ją z daleka, zbliża się do niej, zlęknionej i drżącej, pochyla się nad nią i delikatnie bierze na swoje ramiona. Już jest bezpieczna. Owca nie usłyszała krzyku pasterza za to, że odeszła od stada; przeciwnie, poczuła ciepło, silne ramiona, które tuliły ją z czułością. Jezus rozradował się z odnalezionej owcy; ważniejsze jest dla Niego to, że ocalała niż sam fakt jej odejścia ze stada.
Jezusowe Serce przepełnione jest miłością Ojca do każdego człowieka – owcy, która została Mu powierzona. Jezus wie, że jest wolą Miłosiernego Ojca, aby nic nie stracił z tego wszystkiego co Ojciec Mu dał (por. J 6,39) i za wszelką cenę chce tą wolę wypełnić. Jezus wciąż zabiega o to, aby nikt nie wyrwał z Jego ręki tych, których dał Mu Ojciec (por. J 10, 28-29). „Ojcze chcę, aby także ci, których mi dałeś, byli ze Mną tam gdzie Ja jestem” (J 17, 24) – pragnieniem Jezusa jest, aby każdy żył z Nim w niebie, na zawsze.
Jakie są moje codzienne wybory, podejmowane decyzje? Czy kieruję się w nich tym, by gromadzić sobie skarby w niebie, czy raczej chcę przypodobać się innym rezygnując z wartości, których uczy mnie Jezus?
Pragnienia, które pielęgnuję w swoim sercu – czy otwierają mnie na Boga i moich bliźnich? Czy chcę, czy staram się zabiegać o zbawienie swoje i tych, których Bóg mi powierzył (bliscy, znajomi z pracy, podopieczni, …)? Czy pragnę szczęścia dla innych? Czy otaczam modlitwą ludzi, którzy pogubili się w życiu; a może pogardzam nimi i wydaję krzywdzące osądy? Czy umiem ucieszyć się sukcesami innych, ich rozwojem i wzrastaniem na drodze wiary, czy raczej porównuję się i żywię zazdrość?
Przyjrzę się dzisiaj miłosiernej postawie Jezusa, i poproszę Go, abym był zdolny do wychodzenia naprzeciw tym, którzy są w potrzebie. Poproszę Go, aby wypełnił moje serce miłością, odwagą i zapałem w poszukiwaniu tych, którzy się pogubili; abym nie był obojętny. Pierwszym i najważniejszym krokiem na tej drodze jest moja modlitwa.
Niech Maryja uczy nas szczerej modlitwy, niech dopomaga nam w tym, aby nasze serca kształtowały się na wzór miłosiernego Serca Jej Syna - Jezusa.
s.Bernadetta, MSC