
„Zmartwychwstały Chrystus – nasza Nadzieja chwały”
"Twoje słowo jest lampą dla moich stópi światłem na mojej ścieżce." (Ps 119, 105) Tydzień...

Słowo Życia - maj 2025
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną (J 10, 27) Są ludzie, których głos...

List do MPJ! - Jezus, Źródło życia.
Mój Drogi / moja Droga! Kwiecień w tym roku był miesiącem Świąt Zmartwychwstania...

TERMINY WAKACYJNE 2025
Błogosławiona Krew Jezusowa! Kochani,udostępniamy terminy naszych wakacyjnych rekolekcji,...

Zmartwychwstał Pan mój i nadzieja!
Błogosławiona Krew Jezusowa! W tą Świętą Noc Zmartwychwstania niech rozbrzmiewa pieśń...

List do MPJ!- marzec 2025
Mój Drogi / moja Droga! Jak się masz? Jesteś już po feriach; mam nadzieję, że był to dla Ciebie...
-
„Zmartwychwstały Chrystus – nasza Nadzieja chwały”
-
Słowo Życia - maj 2025
-
List do MPJ! - Jezus, Źródło życia.
-
TERMINY WAKACYJNE 2025
-
Zmartwychwstał Pan mój i nadzieja!
-
List do MPJ!- marzec 2025
Nawigacja strony
Myśl dnia - Maryja
Słowo Życia
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je.
Idą one za Mną (J 10, 27)
Co to znaczy, że Jezus nas zna? Wie On o nas to, czego my wiemy. Na miarę słuchania Go, wzrasta w nas poznanie Jezusa, a przez Niego wchodzimy w poznanie siebie samych.
Relacja z niedzieli misyjnej w Piechcinie
18 maja, na zaproszenie Księdza Proboszcza Stefana Balcerzaka, pojechałyśmy do parafii matki Bożej Częstochowskiej i świętej Barbary w Piechcinie, niedaleko Inowrocławia. Zarówno Ksiądz Proboszcz jak i ks. Jacek, wikariusz, zatroszczyli się o to, by wspólny czas był piękny i… błogosławiony.
Parafia jest nieduża i bardzo młoda – powstała 1.09.1981r. Ma piękny kościół, który zrobił na nas ogromne wrażenie. A wokół… lasy i ptaki… Przepięknie śpiewające. Na terenie jest też prawdziwe „Lazurowe Wybrzeże”, którego uroków jednak nie dane nam było zbyt dużo podziwiać…
W ekipie misyjnej były: s. Anna, s. Gertruda, s. Maria Magdalena i Ciocia Jadzia. Mówiłyśmy o miłości Pana Boga w znaku Krwi Chrystusa, spotkałyśmy się z dziećmi i grupką młodzieży. Przez wszystkich czułyśmy się serdecznie przyjęte, przy straganie z książkami była również okazja do wielu pięknych rozmów. Każda dzielona radość pomnaża się, każdy dzielony smutek – maleje, a my dzieliliśmy się jednym i drugim.
Mamy nadzieję, że chociaż dzielą nas 4 godziny jazdy samochodem (w gruncie rzeczy cóż to jest dzisiaj…), spotkamy się na Odpuście w Miasteczku, niezależnie jednak od tego, parafianie i kapłani zapisali się życzliwie w naszych sercach i pamięci. Mamy nadzieję, że my im też…