Nawigacja strony
Myśl dnia
Słowo Życia
...chcemy ujrzeć Jezusa (J 12, 21)
Patrząc sercem wierzącym, mogę zobaczyć Jezusa i spotkać się z Nim w sobie samym, w głębi własnego serca, ale też w swoim utrudzeniu, w radosnej niespodziance, w przykrościach, które mnie spotykają, ...
Czytania
-
Czytania na wtorek, 13 kwietnia 2021
Wtorek drugiego tygodnia okresu Wielkanocnego
(Dz 4,32-37)
Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszyscy mieli wielką łaskę. Nikt z...
Przeczytaj rozważanie do dzisiejszej Ewangelii
List do MPJ! - kwiecień 2021
Mój Drogi, moja Droga!
Na sam koniec stycznia złamałam nogę i miałam operację. Nic wielkiego, nie ja jedna na świecie. A jednak dla mnie to było ważne wydarzenie. W ciągu kilku sekund zmieniło się bardzo dużo – nagle przestałam być sprawna i potrzebowałam pomocy, w jednej chwili wiedziałam, że na najbliższy czas moje dotychczasowe zajęcia zostają zawieszone, zaczynając od szkoły i moich kochanych uczniów, na podlewaniu kwiatów w domu i planach ogródkowych kończąc. Do tej pory dużo biegania i nagle stop. A w połowie lutego zaczął się Wielki Post. Zatrzymanie w odpowiednim momencie.
Ponieważ nie mogłam iść do kościoła na Mszę świętą, zaczęłam w niej uczestniczyć on-line.
List do MPJ! - grudzień/styczeń
Mój Drogi! Moja Droga!
Przełom grudnia i stycznia to czas, w którym cała nasza uwaga skoncentrowana jest na narodzeniu Jezusa. Najpierw, w adwencie, czekamy na Niego, potem Święta – radość spotkania, a potem Trzej Królowie.
W tym roku adwent zaczynamy 29.11., Wigilia Bożego Narodzenia jest w czwartek. Mamy trochę czasu na przygotowanie serc, aby były gotowe, kiedy Jezus będzie rodzić się Betlejem i będzie przyglądać się naszym sercom, czy w nich jest dla Niego miejsce. W Betlejem nie było…
List do MPJ! - listopad 2020
Mój Drogi / moja Droga!
O, jak buro, jak ponuro, deszcz za oknem, lekcje zdalne, a tu i komputer ziewa... Nic się nie chce, jakby sił do życia brakowało...
Masz tak też? To listopad, miesiąc spadających liści, deszczu, który wciska wilgoć pod kurtkę i koszulę, wcześnie ciemno, jakoś tak smutno… Chyba najsmutniejszy miesiąc roku… I to akurat teraz… Auuu…
Owszem, owszem, to nie taki wesoły miesiąc jak maj, w którym wszystko zielenieje – nowe listki na drzewach, świeżutka trawka, kwiaty…To też nie ferie zimowe z nartami, sankami i łyżwami...
List do MPJ! - to warto przypomnieć.
Mój Drogi / moja Droga!
Zawitaj Królowo różańca świętego! - śpiewaliśmy w październiku na nabożeństwach różańcowych. Maryja zawsze i wszędzie prosi o różaniec, już wiele razy pisałam o tym na stronie dla Małych Przyjaciół Jezusa. Dlaczego znowu piszę? Ponieważ nawet o tym, co się bardzo dobrze wie, trzeba sobie czasem przypominać! Temu, kto pamięta – takie przypomnienie nie zaszkodzi, a temu, kto nie pamięta albo nie wie – bardzo się przyda.
Różaniec jest dobry na wszystko – nie ma sprawy, która nie mogłaby być przedstawiana Maryi w różańcu, i której Ona w związku z tym nie chciałaby „załatwić”.
List do MPJ! - sierpień/wrzesień 2020
Mój Drogi / moja Droga!
Ten rok jest szczególny, pod wieloma względami.
Na przykład – wiele dzieci dopiero po wakacjach przystąpi do Pierwszej Komunii świętej. Moi uczniowie również. Można powiedzieć – szkoda. I to prawda – już od maja mogłyby oczyszczać duszę w sakramencie pokuty i pojednania oraz karmić ją Chlebem Życia – Ciałem Chrystusa. Aż żal, że tyle trzeba czekać, tyle już mogło być tych spotkań z Jezusem... Normalnie też dzieci komunijne zaprasza się, by od września zacząć nabożeństwo dziewięciu pierwszych piątków miesiąca (chociaż i tak się uda w ciągu roku szkolnego, bo szkolnych miesięcy jest 10, a pierwszych piątków 9), do czego zresztą serdecznie zapraszam. Nie tylko dzieci pierwszokomunijne.
Sytuacji nie zmienimy, ale możemy na nią spróbować nieco inaczej spojrzeć
List do MPJ! - czerwiec 2020
Mój Drogi / moja Droga!
Czerwiec – miesiąc uroczystości Bożego Ciała i Najświętszego Serca Jezusa. Dobrze, że już można iść do kościoła, aby wspólnie adorować Jezusa w Najświętszym Sakramencie oraz uwielbiać i przyjmować miłość Bożą śpiewając litanię do Jego Serca.
Tak Bóg umiłował świat. Właśnie tak, tak bardzo, tak do końca. Stworzył świat i w nim człowieka, a kiedy człowiek oddalił się od Niego na odległość już dla siebie niemożliwą do pokonania, Bóg stał się Człowiekiem. Później dał swoje Ciało i Krew na pokarm dla nieśmiertelnej duszy, został w tabernakulach świata, byśmy mogli spożywać Jego Ciało pod postacią chleba, byśmy mogli wpatrywać się w ten Święty Chleb wiedząc, że to wszechmogący Bóg. Wszechmogący i wszechpotężny, bo tylko On mógł ukryć się w tak delikatnym Chlebie.