List do MPJ! - listopad 2019

Czytaj więcej...

Mój Drogi/ Moja Droga! Skończył się już Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny. Na pewno w wielu miejscach wiele się działo z tego powodu. Co teraz, kiedy ten miesiąc się skończył? Już można zapomnieć o misjach?Wydaje mi się, że „misją” w listopadzie może być okazywanie wdzięczności Panu Bogu za Jego dobroć, której doświadczamy, a która pomaga nam w… drodze do nieba. 1. listopada wspominamy Wszystkich Świętych. Oni osiągnęli już cel – niebo.

Czytaj więcej...

List do MPJ! - wrzesień 2019

Czytaj więcej...

Mój Drogi, moja Droga!

Okres letniego odpoczynku dobiegł końca. Już czas myśleć o szkole… Pewnie krążyliście już po sklepach i marketach, aby kupić odpowiedni tornister/plecak/torbę… Zależy kto co nosi. Poza tym zeszyty, okładki, przybory do pisania, rysowania… Duuużo tego, pewnie część zakupów jeszcze przed wami. Chcę Cię prosić, byś uważał/uważała na to, co kupujecie, jakie są ozdoby plecaków, zeszytów i przyborów. Dzisiaj „moda” jest „straszna”, taka często bez gustu i smaku. Pełno trupich czaszek, nieprzyjemnych wzorów, znaków dalekich od chrześcijaństwa. Czasem pytałam dzieci – jaki napis mają na swoich ubraniach (ja nie znam angielskiego), ale… nie wiedziały. Jeżeli coś noszę – na sobie albo przy sobie – to znaczy, że do tego się przyznaję, podoba mi się, jest to dla mnie cenne, ważne. Proszę Cię – zwróć uwagę na to, co kupujesz (ktoś kupuje) dla Ciebie. Jesteś przyjacielem Jezusa, to zobowiązuje! Nie mówię, że teraz nic nie możesz mieć nowoczesnego, ale – uważaj i wybieraj mądrze. Życzę Tobie i Rodzicom światła Ducha Świętego i pomocy Aniołów Stróżów w szkolnych zakupach, a także wielu łask Bożych na nowy rok szkolny!

Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinę, pamiętam o Tobie w modlitwie.

 

List do MPJ! - kwiecień 2019 (2)

Czytaj więcej...

Drogi Mały Przyjacielu!

Kwiecień-plecień, bo przeplata – trochę zimy, trochę lata.

         Na pewno znasz to przysłowie. Rzeczywiście, pogoda w kwietniu jest rozmaita, już by się chciało prawdziwego ciepła, a tu czasem zawieje chłodem i poprószy śniegiem… To, oczywiście, mija i przychodzi wiosna – maj.

Dlaczego o tym piszę? W naszym życiu też są różne „pory roku” – jest młodość czyli wiosna, jest wiek dojrzały czyli lato i starszy, który pięknie nazywamy jesienią życia. Takie wiosenne zmiany, marcowe (w marcu jak w garncu) i kwietniowe (trochę zimy, trochę lata), zdarzają się jednak każdemu z nas niezależnie od wieku. Wchodzisz w okres dorastania i „wiosenne” zmiany nastrojów będą częstym gościem. Będą ogarniać Cię na przemian smutek, radość, złość, gniew, euforia… Uczucia miłe i budzące dobry stan ducha są dla nas bardzo przyjemne. Trudniej, kiedy o byle co płaczemy albo się złościmy… Same w sobie te trudne uczucia nie są złe, zależy, co z nimi zrobimy. Jeżeli pozwolimy sobie na ich „rozkręcenie się” i według nich będziemy traktować ludzi, to wiele bólu zadamy i doświadczymy. Dlatego dobrze jest znaleźć swój „wentyl bezpieczeństwa”, sposób na rozładowanie trudnych emocji. Jednym wystarczy rozmowa z kimś zaufanym, inni muszą pobiegać albo pograć w piłkę, jeszcze inni usiądą i coś zrobią plastycznego / technicznego. Czy choćby na szydełku. Znajdź swój sposób na odreagowanie i zastosuj go, zanim powiesz „o jedno słowo za dużo”.

Może dziwny temat na miesiąc świąteczny, ale myślę, że warto go poruszyć. Zwłaszcza, że w okolicach Świąt napięcie wzrasta - w każdym, i łatwiej jest o spięcia, niepotrzebne słowa, nerwy... Nie tylko te "wiosenne" i nie tylko u młodzieży.

Pozdrawiam Cię serdecznie, również Twoją rodzinę. Pamiętam o Was w modlitwie.

 

List do MPJ! - luty 2019 (2)

Czytaj więcej...

 

Moja  Droga!


Bądź dobrej myśli

 

 

W Ewangelii wg św. Marka znajduje się opowiadanie o tym, jak to Jezus, opuszczając Jerycho, słyszy wołanie pewnego człowieka: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! To niewidomy żebrak, Bartymeusz. Dowiedział się od mijających go ludzi, że właśnie przechodzi Jezus i zawołał do Niego. Im bardziej go uciszali, tym głośniej wołał. Jezus przystanął i rzekł: Zawołajcie go! Ludzie więc powiedzieli do Bartymeusza: „Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię!”. Jak można się domyślić, niewidomy wstał (zerwał się na nogi) i przybiegł do Jezusa. Na pytanie: „Co chcesz, abym ci uczynił?” odpowiedział: „Rabbuni, abym przejrzał!”. I usłyszał przepiękne słowa: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła.” Jak mówi Ewangelia, „natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.”

Czytaj więcej...

List do MPJ! - styczeń 2019 (2)

Czytaj więcej...

Moja Droga!

        Mały eksperyment: spójrz w lustro, kogo widzisz?

Powiesz – dziwne pytanie, przecież widzę siebie…   

 

 

 To prawda, ale… kim jest ta osoba, którą widzisz? Powiesz swoje imię i nazwisko i to będzie prawda.

Możesz jednak powiedzieć również:

Czytaj więcej...

List do MPJ! - grudzień 2018 (2)

Czytaj więcej...Mój Drogi/moja Droga!

Chociaż przed nami Boże Narodzenie,

 zaczyna się Adwent, ja chcę wrócić do Święta Dzieci.

 

 

 

Mówiliśmy o owocach, jakie pojawiają się w naszym życiu, kiedy żyjemy w przyjaźni z Panem Bogiem. Od chwili Chrztu świętego jesteśmy dziećmi Bożymi, jesteśmy świątynią Ducha Świętego, a świątynia to miejsce święte  i miejsce spotkania ze Świętym – czyli Panem Bogiem. Zapraszam, by w tabeli odczytać (pionowo i poziomo) owoce Ducha Świętego a potem odnaleźć je w Piśmie Świętym, tam są wypisane w pewnej kolejności. Takie było zadanie na Święcie Dzieci.

Czytaj więcej...