List do MPJ! - wrzesień 2017

3144-mraky.jpg                                      Mój Drogi/moja Droga!

To już trzeci rok szkolny, w którym spotykamy się listownie. Kiedy po raz pierwszy do Ciebie pisałam, nie spodziewałam się, że ten czas tak szybko minie… Wiele spraw zostało przez mnie poruszonych w tych listach, mam nadzieję, że wiele myśli i dobrych postanowień zrodziło się w Twojej głowie (sercu) oraz dokonało się wiele dobrych zmian w Twoim życiu. Nie myślę o wielkich, ale o codziennych drobiazgach. To nimi wypełnione jest życie.

 

Zasadniczo nie miałam od Ciebie wiadomości na ten temat, ufam jednak, że i ten trzeci wspólny rok przyniesie w Twoim życiu błogosławione owoce! Tego z całego serca Tobie (i sobie) życzę!

A zatem – jak na początku każdego roku J – mała powtórka… Zapraszam do odprawienia dziewięciu pierwszych piątków miesiąca. Nie pisałam wcześniej na ten temat, ale po I Komunii świętej mówi się o tym i każdy jest zaproszony do tej praktyki. Z jednej strony jest to wielka pomoc, aby wyrobić w sobie doskonały nawyk regularnego przystępowania do sakramentu pokuty i pojednania, zatem – do obmywania się we Krwi Chrystusa, która w tym sakramencie nas uwalnia, oczyszcza, uzdrawia, uświęca, daje nowe siły do bycia dobrym, do pokonywania grzechów, do pogłębiania przyjaźni z Jezusem.

Z drugiej strony – Pan Jezus przez świętą siostrę Małgorzatę Marię Alacoque dał nam wszystkim niezwykłą, tzw.„Wielką Obietnicę”: „W nadmiarze Miłosierdzia Mego Serca obiecuję…, że wszechmocna Ma miłość udzieli ostatecznej łaski pomocy wszystkim, którzy przystąpią przez 9 z rzędu pierwszych piątków miesiąca do Komunii Św., tak iż nie umrą w Mojej niełasce, ani bez Sakramentów i że Boskie Me Serce będzie dla nich bezpiecznym schronieniem w ostatnim momencie (ich życia)”.

Czyż ta obietnica nie jest niezwykła? Chodzi o to, by dobrze przygotować się na niebo, w którym razem z Aniołami i Świętymi będziemy chwalić Boga przez całą wieczność. Może w tym momencie nie bardzo pociąga Cię rozmyślanie o „dalekiej przyszłości”, która przecież nie dla wszystkich jest daleka… Nikt z nas nie wie, kiedy staniemy przed bramą śmierci.

Przez spowiedź świętą i Komunię świętą możemy wynagradzać Jezusowi zniewagi i obrazy, jakich nieustannie doznaje na ziemi, ludzie coraz bardziej odwracają się od Boga, a potem narzekają, że jest źle. Jako przyjaciele Jezusa wynagradzajmy Mu naszą miłością brak miłości innych ludzi i zatroszczmy się o to, byśmy byli dla Niego radością. On chętnie przebywa w sercach czystych i ufających Mu, ból zadaje Mu przebywanie w sercach zarażonych (wypełnionych) grzechem, w których nie ma dla Niego miejsca ani miłości…

Znajomy ksiądz opowiadał świadectwo pewnego mężczyzny. Kilka lat temu jego wnuk przystąpił do I Komunii świętej i po niej chciał odprawić pierwsze piątki. Nie mógł jednak iść sam do kościoła i poprosił dziadka, aby z nim poszedł. Dziadek pomyślał, że w takim razie również odprawi te piątki. Wtedy zaczął i do teraz odprawił ich… 197… Najpierw myślał – do stu, teraz zbliża się do 200… Już nie z wnukiem czy dla niego, ale dla Jezusa, dla siebie… Można się spodziewać, że będzie tak czynił do końca życia i śmierć będzie dla niego radosnym spotkaniem z Panem Bogiem.

 

Życzę Ci błogosławionego nowego roku szkolnego i niech praktyka pierwszych piątków miesiąca… wejdzie Ci „w krew”J. Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinę, pamiętam o Tobie w modlitwie.