Maj 2014 - list

serce.JPGMaj 2014

Mój Drogi, moja Droga!

W kwietniu świętowaliśmy najważniejsze Święto chrześcijańskie - zmartwychwstanie Pana Jezusa. Święto tak ważne, że przygotowania do niego trwają 40 dni (Wielki Post), a świętowanie – dni 50! Cały maj w tym roku to właśnie świętowanie Wielkanocy, a 1.06. będzie uroczystość Wniebowstąpienia Pana Jezusa. 

27 kwietnia, w Niedzielę Miłosierdzia, uczestniczyliśmy w uroczystości kanonizacji naszego wielkiego Rodaka – Papieża Jana Pawła II (my przed telewizorem Uśmiech). Ludzie czuli to jeszcze za jego życia, a Kościół święty potwierdził świętość jego życia najpierw poprzez beatyfikację i teraz kanonizację.

jp2.jpg Mamy więc pewność, że Jan Paweł II jest w niebie. Po swoim pracowitym (dla Królestwa Bożego) życiu cieszy się oglądaniem Boga twarzą w twarz. My jeszcze musimy na to poczekać, ale możemy się do nieba przygotowywać.

          Na czym polega świętość? Chyba najkrócej można powiedzieć – na kochaniu. Kochaniu Pana Boga i ludzi. Miłość jest wymagająca – Pan Jezus uczy nas, że mamy kochać tak, jak On – każdego człowieka, jako pierwsi, czyli nie czekając na to, że ktoś będzie najpierw dobry dla nas, i aż do krwi, czyli także wtedy, kiedy taka miłość kosztuje. Kiedy kosztuje? Jezus kochał aż do Krwi przyjmując mękę i śmierć, my kochamy w taki sposób, kiedy jesteśmy gotowi także coś przecierpieć dla Jezusa i dla naszych bliźnich. Na przykład nie narzekać, kiedy boli stłuczone kolano, ale podarować Jezusowi tę „kropelkę krwi” swojego bólu. 

sw_dz.z_maryja.jpgKiedy chcielibyśmy coś robić, a tu trzeba zmienić plany – też jest miejsce na ofiarowanie kropelki. Kiedy ktoś coś nam powie albo uczyni jakąś przykrość – nie odpłacać tym samym, ale – uczynić tę sytuację kropelką krwi i ofiarować Jezusowi. Okazji jest przecież dużo… Także wielka radość (a nawet całkiem malutka) może stać się podarowaną Jezusowi kropelką. I tak, chwila po chwili, kochając – Boga i ludzi - możemy stawać się świętymi i dotrzeć na końcu naszego życia do nieba. I widzieć tam Jezusa, twarzą w twarz (teraz ukryty jest przecież przed naszymi oczami), jak Jan Paweł II, Jan XXIII i wszyscy święci. A kiedy zaczniemy – Pan Jezus nam pomoże, da siły i wszystko, co potrzeba, abyśmy kochali.

          Ofiarowanie „kropelek krwi” jest możliwe i na dodatek – bardzo piękne, daje też wiele radości. Wiem coś o tym, ponieważ sama tak czynię Uśmiech. I jest cenne w oczach Jezusa – On liczy na nas, że Mu pomożemy przemieniać świat! Niech Matka Boża nam pomaga, szczególnie teraz, w miesiącu Jej poświęconym.

Pozdrawiam Cię serdecznie, pozdrów także Twoją rodzinę.

s. Gertruda