List do MPJ - sierpień 2015

m.JPG

 

Drodzy Mali Przyjaciele Jezusa!

W poprzednim numerze „Korony Cierniowej” był wierszyk, który zaczynał się tak:

Już wakacje są przed nami,
wszyscy na nie już czekamy…

A tu okazuje się, że: Już rok szkolny jest przed nami…

 

Czy na niego czekamy? Maluchy pewnie tak. Pamiętam, jak sama czekałam – okładałam książki i zeszyty, podpisywałam je… Pierwsze strony w zeszytach były tak piękne, że nadawały się na wystawę, później już czasem różnie bywało…

Chociaż moja mama zawsze pilnowała, bym się nauczyła, by lekcje były odrobione, by zeszyty były prowadzone starannie… Czasem się buntowałam, że muszę się najpierw uczyć, a potem dopiero mogę pójść na podwórko pobawić się z koleżankami i kolegami, podczas, gdy moja najlepsza koleżanka mogła iść na dwór od razu. Dzisiaj jestem za to wdzięczna mojej mamie i gdybym miała dzieci, robiłabym tak, jak ona.

Wiem, wiem, jeszcze cały sierpień wakacyjnego szaleństwa, a już mówię o szkole… To prawda, dopiero za miesiąc przyjdzie na nią czasUśmiech.

Chcę w tym miejscu pozdrowić wszystkie dzieci mieszkające na wsi. Wakacje to dla nich czas wytężonej pracy, a nie zabawy, bo trzeba pomóc w gospodarstwie.

We wrześniu obchodzimy imieniny i urodziny Maryi, może warto pomyśleć nad prezentem dla Matki Bożej? Nie będą to laurki, ale może uda się coś ofiarować Matce Bożej? Na przykład małą ofiarkę (zamiast narzekania, że mnie coś boli albo na coś mam wielką ochotę, albo coś mi się nie udało… - podarować Maryi)? Matka Boża ufa dzieciom i często w różnych miejscach prosi je o różaniec, o ofiarowanie trudności i cierpień (właśnie takich ofiar, mniejszych albo większych)… Pomysłowej głowie dwa razy podpowiadać nie trzebaUśmiech.

Życzę wam dobrego czasu wakacyjnego oraz wszelkich Bożych łask na nadchodzący rok szkolny.

Pozdrawiam Was i Wasze rodziny.