Słowo Życia - marzec 2019

Nowy%20Prezentacja%20programu%20Microsoft%20PowerPoint.jpg

Napisane jest:

„Nie samym chlebem żyje człowiek” (Łk 4,4)

 

 

       

Po tym jak Jezus przyjął chrzest od Jana „Duch wyprowadził Go na pustynię” (Mk 1,13). Gdy po 40 dniach Jezus poczuł głód przystąpił do Niego szatan, aby Go kusić. Jezus przezwyciężył pokusy, zwyciężył szatana. Nie wchodził w dialog z mocami zła, lecz „uderzył w nie” mocą Słowa Bożego.

I my również, będąc Dziećmi Bożymi, jesteśmy pełni Ducha Świętego, od momentu chrztu. I my również, możemy jak nasz Mistrz, Jezus Chrystus, zwyciężać wszelkie pokusy, mocą Jego Słowa.

Szatan zaczyna kuszenie gdy Jezus odczuwa głód. I w nas uderza różnymi pokusami gdy pojawia się w nas głód, a może i wzbudzenie głodu pochodzi od niego. Nasz głód może być fizyczny – by nakarmić swój organizm, odżywić go, by zaspokoić żądze ciała, jego seksualną pożądliwość; może być emocjonalny – gdy jesteśmy spragnieni uczuć, czułości, miłych słów zapewniających o naszej wartości; może być też duchowy – gdy głęboko na dnie naszych serc, duszy odczuwamy ogromną pustkę i krzyczy w nas wszystko o Miłość.

Różne głody, jedna droga do ich zaspokojenia – wiara w moc Słowa. Szatanowi chodzi o to, żebyś ty, żebym ja weszła na drogę zaspokajania moich życiowych głodów tym co światowe ( w tym moi rozważaniu  „światowym” nazywam to co nie jest trwałe na  życie wieczne, co proponują nam w fałszywych naukach sprzecznych z tym czego naucza Kościół,  jednym słowem to, co nie jest Boże). Rozwiązania światowe zaspokoją mój głód tylko na chwilę  i sprawią, że będę głodna jeszcze bardziej. Rzeczy światowe spotęgują mój głód, będę jak worek bez dna, będę wrzucać i wrzucać i wciąż będę głodna, a jednocześnie stanę się ociężała – z nadmiaru światowych śmieci, które nie odżywiają mojego ciała, ducha i duszy lecz stopniowo je wyniszczają.

Warto zadać sobie pytanie o mój głód; czego pożądam, co tak bardzo mną zawładnęło w moich  myślach, pragnieniach?

Bóg jedynie może zaspokoić mój głód, też ten fizyczny. Jedyną trudnością, przeszkodą by tak się stało jest moja wiara          w moc Słowa. Czy wierzę, że to co Bóg mówi do mnie na kartach Pisma Świętego, w nauczaniu Kościoła jest prawdą i może się stać? Czy nie powątpiewam w Słowo Boga? Jeśli Bóg tak powiedział to tak jest.

I koniec. To jest wiara. I tu jest zwycięstwo.

Zadanie domoweUśmiech W świetle Słowa Bożego rozpoznam mój głód (a może jest to ogrom głodów) i zwrócę się z nim do Dobrego Boga; stanę w uniżeniu przed moim Panem również z tym, co zaśmieca moje życie, co nawrzucałem/łam by zaspokoić głód. I w świetle Słowa poproszę Boga o pomoc, o to abym umiał/a postępować w sposób właściwy i owocny dla mojego życia.

 s. Bernadetta MSC