Słowo Życia - kwiecień 2019

fotocalix.jpg

 

„wziął kielich

i odmówiwszy dziękczynienie, rzekł:

<<Weźcie go i podzielcie między siebie>>”

(Łk 22,17)

  

Są rzeczy, którymi dzielić się wręcz nie wypada. Jednak rozważany dzisiaj fragment perykopy, z Ewangelii wg św. Łukasza, stawia nam przed oczami obraz kielicha. Słowa Jezusa nie budzą żadnych wątpliwości – mamy się nim dzielić. Z całą pewnością nie jest istotne samo naczynie, co jego zawartość – Krew przelana na okup za wielu.

Nie ma większego znaku miłości, niż ten Życiodajny Napój. Jezus nigdy się nie oszczędzał, nie zachowywał czegoś tylko dla siebie, na później. Daje się tu i teraz cały, bez zastrzeżeń. Każdego dnia uczestniczę w tym tajemniczym Misterium, kiedy kapłan wznosząc kielich ku górze, wypowiada słowa konsekracji. Bardzo obrazowo pisał o kielichu średniowieczny teolog i filozof, Hugo od św. Wiktora - „kielich to grób, patena – kamień grobu, korporał – całun, w którym owinięto ciało Chrystusa”. Tajemnica paschalna każe nam jednak sięgać wzrokiem wiary znacznie dalej. Kielich to już nie tyle grób, co znak nadziei dla mnie – grzesznika. Krew woła, zaprasza w pierwszej kolejności mnie samą. To ja mam najpierw doświadczyć jej mocy. Pozwolić się Nią obmyć, umocnić, schronić się w Niej przed zakusami złego. Wielka czcicielka Krwi Chrystusa – św. Katarzyna ze Sieny napisała takie oto słowa: „Bierzcie za cel Chrystusa ukrzyżowanego, ukrywajcie się w ranach Chrystusa ukrzyżowanego,utońcie w Krwi Chrystusa ukrzyżowanego”. Może warto w tym momencie zrobić sobie rachunek sumienia, co do przeżywania Eucharystii. Czy faktycznie potrafię ofiarować do kielicha z Krwią Chrystusa wszystko i zawsze? Czy wierzę, że Jezus jest mocen przemienić mój ból, moje cierpienie, gorycz czy samotność w coś, co daje życie i nadzieję innym?

Daj mi Panie łaskę, abym nie zmarnowała żadnej okazji do miłości. Abym w chwili próby miała przed oczami unoszony ku górze rękami kapłana kielich, który zaprasza mnie do współpracy w dziele zbawienia. A wtedy, jak pisała Chiara Lubich, Jego Msza stanie się i moją Mszą: „Jeśli cierpisz, zanurz swoje cierpienie w Jego: odprawiaj twoją Mszę;(…) i pozwól płynąc twojej krwi dla dobra ludzkości tak jak On! Msza! Zbyt wielka, by ją zrozumieć! Jego Msza, nasza Msza”.

s.Konsolata, MSC