Myśl dnia - Maryja

Ta nasza Niebieska Matka nie gardzi grzesznikami, jak każda przywiązana matka nie gardzi dzieckiem, chociażby najohydniejszą chorobą dotkniętym. Św. Ryszard od św. Wawrzyńca

Słowo Życia

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

W tajemnicy Boga Trójjedynego znajdujemy źródło zarówno dla naszego życia wewnętrznego jak i dla naszych relacji z innymi, z tymi, do których jesteśmy posłani w naszej codzienności (najbliżsi, współpracownicy, znajomi, …).

Czytaj więcej  

Kalendarz

maj 2024
N P W Ś C Pt S
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31

Słowo Życia - lipiec 2019

owce.jpg

 

„Idźcie, oto was posyłam

jak owce między wilki”

(Łk 10,3)

 

Zdanie to zaczerpnięte jest z fragmentu Ewangelii opowiadającym o posłaniu przez Jezusa siedemdziesięciu dwóch uczniów, którzy mieli poprzedzać Jego przybycie do miast i miejscowości. (Ewangelia 14 niedzieli zwykłej. Rok C)

„Idźcie” to czasownik, który oznacza ruch, czynność, czyli jest zupełnym zaprzeczeniem stagnacji, lenistwa i wszelkiego rodzaju bierności. Jednocześnie czasownik ten zaprasza nas do postawienia sobie szeregu pytań: „gdzie mamy iść?”, czyli jaki jest cel naszej drogi; „którędy mamy iść?” – jest to pytanie o drogę i co nas podczas niej spotka; i „z czym mamy iść?” – tzn. jaka jest nasza misja i powołanie?

Uczniowie, którzy bezpośrednio usłyszeli to wezwanie od samego Mistrza, z całą pewnością musieli poczuć się wyróżnieni, bo to właśnie ich wybrał Ten, który czynił wielkie rzeczy – karmił głodnych, uzdrawiał chorych, a przede wszystkim głosił Królestwo Boże – a którego byli naocznymi świadkami. Trzeba jednak wspomnieć, że to posłanie uczniów wiązało się również z pewną niewiadomą i niebezpieczeństwem. Chrystus do tej misji dodaje słowa „oto was posyłam jak owce między wilki”. Słowa te mogły wywoływać w sercach posłanych jakiś niepokój, lęk, obawę o swoje zdrowie i życie, bo patrząc po ludzku byli wprost posyłani do „wilków” – osób nastawionych negatywnie, sceptycznie, a nawet wrogo. Czy zatem nasz Mistrz nie posłał uczniów na zbyt „głęboką wodę”? Czy naprawdę nie dał im nic do obrony? Nie wyposażył w nic na przetrwanie?

Uczeń Chrystusa idący na misję głoszenia Ewangelii wyposażony jest przede wszystkim w Dobrą Nowinę, którą sam doświadczył! Ewangelizator to człowiek, który nie żyje teorią Ewangelii, ale którego życie przeniknięte jest obecnością działającego Boga. Wiarygodny uczeń Jezusa to taki, który świadomie przeżył spotkanie z Bogiem, doświadczył Jego łaski i nie zmarnował tego daru. To doświadczenie Boga nie jest jakąś „nieosiągalną mistyką”, ale jest umiejętnością odczytywania znaków, przez które Pan Bóg przemawia w historii życia każdego z nas. To odkrycie Boga działającego w moim życiu sprawia, że jestem gotowy świadczyć z radością o miłości i dobroci Boga wszędzie dokądkolwiek będę posłany, „bo my nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli„ (Dz 4, 20). Wszelkie niewygody, trudności i problemy misji apostolskiej schodzą wówczas na dalszy plan.

To zaproszenie Jezusa do misji głoszenia Dobrej Nowiny jest wciąż aktualne i jest adresowane również do nas, po to, abyśmy jako Kościół, w sposób szczególny nieśli współczesnemu światu samego Boga. Kościół nieprzerwanie urzeczywistnia i spełnia misję i funkcje Chrystusa. A współczesny świat bardzo potrzebuje zbawczej obecności Boga. Bądźmy wrażliwi i otwarci na wołanie Jezusa, gdy mówi „idźcie”, bo jak krew krąży w organizmie i podtrzymuje go przy życiu, tak potrzeba, abyśmy nieśli orędzie miłości tam, gdzie panuje nienawiść; przebaczenie tam, gdzie zagnieździł się gniew; pokój tam gdzie szaleje wojna; a Boga tam, gdzie jest niewiara, brakuje nadziei i gdzie człowiek występuje przeciw człowiekowi.

Ks. Paweł Olszewski