Słowo Życia - marzec 2023

hands-g782b6f26f_640.jpg

Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, stanie się źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu (J 4, 13-14)

W rozmowie z Samarytanką przy studni Jakubowej - która wśród opowieści ewangelicznych lśni niczym perła - Jezus mówi o wodzie jako o żywiole najprostszym, lecz życiodajnym, najbardziej pożądanym przez ludzi przywykłych do życia na pustyni. Nie trzeba wielu wyjaśnień, żeby zrozumieć, co znaczy woda.
Woda źródlana służy naszemu życiu ziemskiemu, podczas gdy woda żywa, o której mówi Jezus, daje życie wieczne.

Jak pustynia rozkwita po obfitym deszczu, tak zasiane w nas przez chrzest ziarna mogą się rozkrzewić wyłącznie wtedy, gdy są zroszone Słowem Bożym. Wzrastają, wypuszczają nowe pędy i nabierają kształtu drzewa lub pięknego kwiatu dlatego, że otrzymały żywą wodę Słowa, które pobudza życie i utrzymuje je na wieczność.

Słowa Jezusa są skierowane do nas wszystkich, spragnionych, którzy świadomi są jałowości swego ducha i czują jeszcze żar pragnienia oraz do tych, którym jest już obca potrzeba napojenia się u źródła prawdziwego życia i wielkich wartości ludzkich. W istocie jednak Jezus kieruje to wezwanie do wszystkich mężczyzn i kobiet dzisiejszych czasów, wyjaśniając, gdzie mogą znaleźć odpowiedź na swoje pytania i pełne zaspokojenie pragnień.Wszyscy więc starajmy się czerpać z Jego słów i pozwólmy, by nas nasyciło Jego przesłanie.

W jaki sposób? Ewangelizując na nowo nasze życie, konfrontując je ze słowami Ewangelii, starając się myśleć umysłem Jezusa i kochać Jego sercem. W każdej chwili, w której staramy się żyć Ewangelią, pijemy kroplę tej żywej wody. Każdy gest miłości dla naszego bliźniego jest zakosztowaniem tej wody. Tak, ponieważ ta woda, tak żywa i cenna, ma tę niezwykłą właściwość, że wytryska w naszym sercu zawsze, kiedy je otwieramy z miłości do wszystkich. To jest Boże źródło, które daje wodę w takiej mierze, w jakiej jego głęboki strumień gasi - poprzez małe lub wielkie uczynki miłości - pragnienia innych.

Zrozumieliśmy więc, że aby nie cierpieć pragnienia, powinniśmy dawać tę żywą wodę czerpaną od Niego obecnego w nas samych. Czasem wystarczy jedno słowo, jeden uśmiech, jakiś znak solidarności, aby na nowo dać komuś poczucie pełni, zadowolenia, odrobinę radości. A jeśli będziemy dawać stale, ten zdrój pokoju i życia będzie rozlewał się coraz obficiej i nigdy się nie wyczerpie.

Jest jeszcze jeden objawiony nam przez Jezusa sekret o studni bez dna, z której możemy czerpać. Kiedy dwaj albo trzej są zebrani w Jego imię i miłują się Jego miłością, On jest pośród nich (por. Mt 18, 20). Wtedy właśnie czujemy się wolni, zjednoczeni, pełni światła, a strumienie wody żywej wypływają z naszego wnętrza (por. J 7, 38). Spełnia się wtedy obietnica Jezusa, ponieważ od Niego samego obecnego pośród nas pochodzi woda wytryskująca i orzeźwiająca nas na wieczność.

Chiara Lubich, w: Nowe Miasto 4/2012