
Zmartwychwstał Pan mój i nadzieja!
Błogosławiona Krew Jezusowa! W tą Świętą Noc Zmartwychwstania niech rozbrzmiewa pieśń...

List do MPJ!- marzec 2025
Mój Drogi / moja Droga! Jak się masz? Jesteś już po feriach; mam nadzieję, że był to dla Ciebie...

II Niedziela Wielkiego Postu 2025
„To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!”Góra Przemienienia staje się miejscem objawienia...

Słowo Życia - marzec 2025
Trzeba… weselić się i cieszyć… Ewangelia - 4. Niedzieli Wielkiego Postu - opowiada tzw....

Święto Ofiarowania Pańskiego
Dziś, w Święto Ofiarowania Pańskiego, dziękujemy Bogu za dar życia konsekrowanego! To czas, by...

Słowo Życia - luty 2025
Jak chcecie, by ludzie wam czynili, podobnie i wy im czyńcie. Pojechałyśmy z mamą...
-
Zmartwychwstał Pan mój i nadzieja!
-
List do MPJ!- marzec 2025
-
II Niedziela Wielkiego Postu 2025
-
Słowo Życia - marzec 2025
-
Święto Ofiarowania Pańskiego
-
Słowo Życia - luty 2025
Nawigacja strony
Myśl dnia
Słowo Życia
Trzeba… weselić się i cieszyć…
Kto ma serce zestrojone z Bogiem, kiedy widzi skruchę danej osoby, niezależnie od tego, jak ciężkie byłyby jej błędy, raduje się z niej. Nie skupia się na błędach, nie wytyka palcem zła, ale raduje się z dobra, gdyż dobro drugiego jest także moim!
Eucharystia - ofiara Chrystusa i Kościoła
"Podczas składania darów chleba i wina, kapłan dołącza kroplę wody do wina, które mają symbolizować nas ludzi. W czasie konsekracji te krople, rozpuszczone w winie, zamieniają się również w Krew Chrystusa. Chleb symbolizuje trud ludzkiej pracy, a wino – cierpienie i różne bolesne doświadczenia.
Gdy sprawujemy lub uczestniczymy codziennie we Mszy św., to jakby na nowo na ołtarzu podpisujemy i potwierdzamy Panu Bogu prawo do siebie, pogłębiając tym samym świadomość naszej konsekracji, czyli przynależności do Boga.
Matka wielkiego wychowawcy młodzieży św. Jana Bosko – Małgorzata Bosko, w dniu prymicji swego syna powiedziała: „synu, odprawić Mszę św. – to znaczy cierpieć”. Msza św. zobowiązuje nas do ofiarnego życia i wychowuje nas do bezinteresownej miłości i poświęceń.
W dniu 26 czerwca 1988 roku, w niedzielny poranek, na dwa dni przed przyjęciem godności kardynalskiej, zmarł w swoim mieszkaniu w Bazylei w Szwajcarii wybitny teolog Hans Urs von Balthasar. Na swoim obrazku prymicyjnym w 1939 roku umieścił te trzy słowa: „błogosławił, łamał, dawał”. Podczas Mszy św. prymicyjnej w kaplicy w Luzernie w swoim kazaniu ze szczególną mocą podkreślał słowa „łamał i dawał”, co głęboko poruszyło wszystkich uczestników. Do końca życia miał taki zwyczaj, że podczas sprawowanej Eucharystii przybliżał Hostię do mikrofonu, aby uczestnicy mogli wyraźnie usłyszeć odgłos łamania. To prawda, że jego życie kapłańskie naznaczone było bólem cierpienia, upokorzeniami i Chrystusowym wyniszczeniem, ale te bolesne doświadczenia osłaniał wielka dyskrecją. Był on świadomy, że uczestnictwo w Eucharystii nierozerwalnie łączy się z ofiarą Krzyża.
Droga naszego powołania – to droga w upokorzeniu i wyniszczeniu (kenoza). Chroni nas to od zagrażającej nam pychy i zarozumiałości. Zdaniem Hansa Urs von Balthasara, Bóg lituje się nad nami i dopuszcza na nas różne upokorzenia. Dopuszcza je na nas „łamiąc” i pokonując naszą pychę, aby nas przekonać, że w Kościele nie są najważniejsze godności, tytuły, odznaczenia, zdobyte sukcesy, ale jedynie tylko miłość, która się wydaje, uniża, służy i wszystko znosi i przezwycięża.
Kiedy bolesne doświadczenia życiowe mogą stwarzać pokusę narzekania i buntu, to Eucharystia budzi w sercach uczestników postawę wspaniałomyślnej ofiarności. Bez trudu, ofiary, poświęcenia, czyli bez prawdziwej miłości, wszystko może stać się bezwartościowe, nijakie, bezsensowne. Bez ducha poświęcenia, ofiarności i trudu nie można być dobrym człowiekiem, dobra matką, ani dobrym ojcem, dobrym lekarzem, pielęgniarką, wychowawca, kapłanem.
Tylko miłość ofiarna, bezinteresowna i pokorna nadaje sens ludzkiemu życiu – a tej uczymy się od Chrystusa, który się dla nas nie oszczędził i wciąż za nas ofiaruje."
J.S. Płatek, I nic nad Boga. Rozważania rekolekcyjne, str. 108 nn.