Kielich jako symbol duchowości Krwi Chrystusa - fragmenty dla zachęty (lipiec)

DSC03848.JPG

 

 

 

Ciąg dalszy pracy magisterskiej

„Kielich jako symbol duchowości Krwi Chrystusa”.

Zaczynamy trzeci i ostatni rozdział,

niech przyniesie błogosławione i obfite owoce

w sercu i życiu każdego Czytelnika. Zapraszamy.

 

 

 

 

ROZDZIAŁ III PRAKTYCZNA REALIZACJA DUCHOWOŚCI KIELICHA

Duchowość Dzieła Krwi Chrystusa jest bardzo mocno oparta na Słowie Bożym i Eucharystii. Początek swój ma już na Golgocie, kiedy Boska Krew zostaje przelana za grzechy całego świata. Przez Sakramenty dokonuje się to dzieło odkupienia dalej, przez wszystkie czasy, dla wszystkich ludów, języków i narodów (por. Ap 5, 9-10). Papież Jan Paweł II powiedział: "nie możemy być spokojni, gdy pomyślimy o milionach naszych braci i sióstr, tak jak my odkupionych Krwią Chrystusa, którzy żyją nieświadomi Bożej miłości" (Redemptoris Missio 86). Dlatego Dzieło Krwi Chrystusa stara się prowadzić swoich członków do coraz pełniejszej realizacji testamentu Jezusa przez formację osobistą i formację do apostolstwa. Krew Chrystusa płynie dalej i nie wolno pozwolić Jej płynąć nadaremnie. Stąd w poniższym rozdziale ukazane zostaną sposoby praktycznej realizacji tej duchowości, oparte na wzorze Maryi, będącej "Żywym Kielichem" Krwi Zbawiciela i Przewodniczką w drodze do nieba.

3.1. Maryja jako "Żywy Kielich"

Wspólnota Krwi Chrystusa widzi w znaku kielicha symbol naśladowania Chrystusa i konkretny sposób przeżywania i realizowania powołania chrześcijańskiego. Najpełniej wyraża się on w postaci Maryi. W kielichu, naczyniu Krwi Chrystusa, jest ta Krew przechowywana, ofiarowywana i rozdzielana, gdyż kielich Jej właśnie służy. Podobnie Maryja służy Chrystusowi. Związek między Maryją i Chrystusem W. Wermter opisuje następująco (108): "Podobnie jak kielich składa się z trzech części: podstawy, stopy i czaszy, tak relacje pomiędzy Maryją a Jezusem, a więc Jej pokorę, można widzieć przez trzy główne cnoty lub wartości: Maryja jako żywy kielich stoi na fundamencie prawdy. Stopień, który podwyższa kielich i daje możliwość trzymania go w rękach, to Jej służba. Najważniejszym jednak elementem kielicha jest czasza. Oznacza ona Jej ofiarność, która łączy Ją przez całe życie, a najbardziej na Golgocie, z Synem — Zbawicielem."

3.1.1. Kielich jako obraz życia i postawy Maryi. 

Maryja, Niepokalanie Poczęta i błogosławiona między niewiastami, z pełną gotowością przyjęła wezwanie i zaproszenie Boga. Szukała i wypełniała wolę Bożą, gotowa na wszystko, czym Bóg zechce Ją obdarować. Czysta w wierności powołaniu, służyła Bogu też w ciemnościach próby wiary. Była gotowa przyjąć każde wezwanie Boga, napełnić kielich swojego życia wybranym przez Niego winem (109).

Była ubogą wieśniaczką z Nazaretu, niewinną młodą kobietą, "która pomimo jasnej świadomości swojego ubóstwa i niskiego pochodzenia zgadza się wziąć udział w planie Bożym w roli <<niewolnicy>>, służebnicy posłusznej woli Boga" (110).

W Jej życiu nie brakowało trudnych i dziwnych sytuacji, a przecież wszystkie służyły planowi zbawienia. Jezus, prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek, pokazuje i Jej i nam prawdę, pomagającą ów plan przyjąć i realizować. Maryja, Matka Boga wywyższona ponad ludzi i aniołów, pozostała nadal zwykłym człowiekiem. Była głęboko przekonana o własnej nicości — Bóg `wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej" (Łk 1, 48) — mając świadomość swojej wielkości, otrzymanej od Boga: "wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Imię Jego" (Łk 1, 48n). Maryja jest całkowicie do dyspozycji Boga, gotowa do każdego następnego kroku, zadania, krzyża, bez wahania przyjmuje prawdę o sobie, swoim powołaniu, następnych etapach drogi z Jezusem". Stanowi wzór przyjęcia oczyszczającej prawdy, otwarcia na Ducha Świętego. "Kto prosi Boga o pokorę i patrzy na Maryję, będzie w stanie słuchać do końca, gdy będzie atakowany. Często nie trzeba się bronić (prawda sama się obroni!), lepiej upokorzyć się i korzystać z prawdy dla oczyszczenia serca" (112).

Maryja jest dla nas wzorem służby. Całe Jej życie było służbą — najpierw w Nazarecie, potem w gronie kobiet chodzących z Jezusem i usługujących, w końcu też po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Jezusa — wśród Apostołów. Jej służbę szczególnie jasno zobaczyć można w Kanie Galilejskiej, kiedy zauważyła trudną sytuację młodej pary i zareagowała. Poszła do Jezusa i z ostrożnością i odwagą powiedziała o problemie. Szacunek i zaufanie, pokora wyrażająca się tym, że kocha, ufa, wierzy i służy dalej, przynoszą owoce. Słudzy napełniają stągwie wodą, Jezus przemienia ją w wino, a Maryja wycofuje się delikatnie i cicho. Swoje zadanie zakończyła. Patrząc na Nią możemy uczyć się "stawania się małym z godnością" (113), jednoczenia się z tymi, którym chcemy pomóc. Jednocząc się z tymi, którzy cierpią i służąc im, sami stajemy się kielichem Krwi Zbawiciela.

Przez całe życie — od przepowiedni Symeona — Maryja przeżywa cierpienie: "z powodu Jezusa, dla Niego i z Nim" (114). Narzeczeństwo i małżeństwo z Józefem, ucieczka do Egiptu, życie w Nazarecie, rosnąca z biegiem czasu wrogość wobec działalności Jezusa, wreszcie Jego męka i śmierć — to wszystko nie jest łatwe. A przecież Maryja nigdy się nie skarży, nie narzeka, przyjmuje cierpienie Syna i włącza się w nie. Płacze, nie rozumiejąc, nie mogąc pomóc, ale ufając i kochając dalej. Pan Bóg wie, co i jak ma się dokonać, i Maryja świadoma niezwykłej doniosłości tego, co się dzieje, wierzy Mu i współpracuje. Tutaj Jej pokora znajduje najpełniejszy wyraz. Dotąd brała udział w upokorzeniach Syna, teraz sama je przeżywa. "Pokora chrześcijańska to pokora Maryi, to udział w pokorze Jezusa, Syna Bożego, to zbawcza pokora — największa możliwość zrealizowania samego siebie w jedności z Chrystusem Zbawicielem" (115).

Pod krzyżem Maryja duchowo przyjmuje Krew Chrystusa do Swojego serca. Odnawia swoje TAK Nazaretu, pogłębiając je. Opiera się na Bogu, trwa dalej, choć ciemności, w jakich się znajduje, są nieprzeniknione. Zachwiały się sens i treść Jej życia, lecz "dzięki niezłomnej wierze, niewzruszonej nadziei i przezwyciężającej wszystko miłości (...) jest w stanie przemienić pod krzyżem ból i poczucie bezsensu sytuacji w ofiarę, która zjednoczona z ofiarą Syna bierze udział w dziele zbawienia" (116).

To jak przeistoczenie podczas Eucharystii. Maryja przez wiarę, nadzieję i miłość realizuje swoje kapłaństwo — powszechne, dotyczące nas wszystkich. W ten sposób świat może być odnawiany, przemieniany i uświęcany (117).

"Maryja stała pod krzyżem Chrystusa i milczała, ale była jak otwarty kielich, przyjmując duchowo Jego Krew do własnego serca. Nic nie mówiąc, nic nie czyniąc, zrobiła najwięcej — zrobiła wszystko, co można było wtedy zrobić: była pociechą dla tego, który potrzebował pociechy i pocieszając Chrystusa, sama przyjęła pociechę" (118).

I to jeszcze nie wszystko: w planie Bożym dla Matki Chrystusa czeka na Nią jeszcze następne zadanie — ma stać się Matką rodzącego się Kościoła. Przez modlitwę, wiarę, zawierzenie umacnia Apostołów, przez matczyną obecność pomaga im odnaleźć wiarę i w modlitewnym czuwaniu czekać na Ducha Świętego. "W takiej chwili daje Ona kielich swego serca wypełniony cierpieniem przemienionym w miłość i w ten sposób umacnia jedność Kościoła, za którą Chrystus przelał swoją Krew" (119).

Święty Kasper mówił, iż — według świadectwa Tomasza z Akwinu — w jego czasach malowano zazwyczaj Maryję pod krzyżem, trzymającą w dłoniach złotą czarę, do której spływała krew z otwartego boku Jezusa. Złote naczynie albo kielich symbolizują Maryję, w którą spływa Krew Chrystusa. "Maryja jako Niepokalana jest pierwszym owocem Krwi Chrystusa, jest całkowicie czysta, przede wszystkim ze względu na Krew Chrystusa, aby jako godne naczynie móc zebrać Boską Krew„ (120). W Jej łonie "wraz z człowieczeństwem Chrystusa utworzyła się także Jego Krew. Dlatego nie tylko pod krzyżem, ale i w tajemnicy Wcielenia Maryja może być nazwana «żywym Kielichem», pozostającym całkowicie w służbie miłości Bożej, która uwidoczniła się poprzez Krew Chrystusa. Tak pojmowany kielich w dłoni Syna (na obrazie Madonny z Dzieciątkiem, trzymającym kielich —przyp. mój — I. B.) wskazuje nie tylko na zbawczą Ofiarę Krzyża, ale także na rolę Matki: począwszy od pierwszej chwili Wcielenia Chrystusa aż po krzyż i później. Oczywiście kielich stanowi w pierwszej linii symbol kapłaństwa urzędowego, jednak może być uważany — szczególnie w bliskości Maryi — za symbol «powszechnego, królewskiego kapłaństwa». To Maryja swoją postawą wiary i ofiarności poprzez całe swoje życie najgłębiej je przecież wyraża. Jeśli czasem Matka Boża zostaje nazwana «Kapłanką», to właśnie ze względu na Jej udział w kapłaństwie Chrystusa, udział oznaczający złożenie ofiary z samej siebie. Dlatego można interpretować kielich w dłoni Dzieciątka Jezus uwzględniając także Maryję, a tym samym Jej uczestnictwo w Chrystusowym dziele zbawienia. Ze względu na nie nazywamy też obraz «Matki Bożej z kielichem» obrazem maryjnym, a kielich podsumowuje istotę powołania Maryi. Ona jest «żywym Kielichem», godnym naczyniem dla Boskiej Krwi — gotowym do wzięcia udziału w ofierze zbawienia" (121).

3.1.2. Realizacja wzoru Maryi jako "Żywego Kielicha"

Maryja aktywnie współpracowała w dziele zbawienia — przez wewnętrzne usposobienie, posłusznie i z miłością otwarte na Boga. Oddała się Mu całkowicie do dyspozycji i całe Jej życie, nacechowane miłością, posłuszeństwem i zaufaniem, stało się żywym wzorem zjednoczenia z Chrystusem. Wiedząc doskonale czym jest ofiara, mogła, i nadal to robi, kształtować w sercach wierzących ducha prawdziwej ofiary (122).

Podczas misji ludowych, mających pomóc ludziom przemienić serca i zwrócić się na nowo do Boga, św. Kasper del Bufalo wiele mówił o śmierci, piekle, Sądzie Ostatecznym. W szczytowym momencie wnoszono do kościoła obraz Maryi z Dzieciątkiem trzymającym kielich. Maryja stawała się ratunkiem, każdy uciekał się do Niej jako do Tej, która mogła pomóc stać się dzieckiem, przyjąć Chrystusa, służyć kielichowi i stać się nim. Od tego momentu obraz był zawsze obok prowadzącego Misjonarza, dopełniając niejako to, co mówił. Przed tym obrazem ludzie oddawali wszystko, co służyło złu i grzechowi' (123). Przemieniali życie.

Pod krzyżem Maryja stała się Matką wszystkich ludzi, Jej macierzyństwo —duchowe — rozszerzyło się na wszystkie ludy, narody, pokolenia. Pod krzyżem każdy z nas stał się Jej dzieckiem. Daje to z jednej strony ogromną bliskość, z drugiej może być konkretną pomocą w kroczeniu za Jezusem, jeśli się człowiek otworzy i pozwoli sobą kierować. Patrząc na krzyż i kochając Ukrzyżowanego razem z Maryją i jak Ona, zbliżamy się do Matki i do innych, którzy także są w Jej Sercu. Jeśli Jezus Ukrzyżowany staje się najważniejszy, powstają nowe relacje i możemy stawać się do Niej podobnymi: "Jeżeli w ten sposób, podobnie jak Ona, patrzymy na Jezusa Ukrzyżowanego, wszędzie tam, gdzie ktoś cierpi, albo się zagubił, albo jest w samotności, krwawiący, jeżeli tam jest nasze serce, to jesteśmy blisko, bardzo blisko Maryi. Przez to możemy stać się Maryją, żywym kielichem" (124). Możemy stać się matką, bratem, siostrą dla Jezusa — przez pełnienie Jego woli. Pełnić ją to znaczy mieć Krew Chrystusa w sobie. Maryja kocha Ukrzyżowanego, ukrzyżowanego w każdym człowieku. Możemy uczyć się od Niej kochać patrząc na Jezusa Ukrzyżowanego nie tylko w miłych momentach, ale też pod krzyżem. Możemy uczyć się od Niej kochać Chrystusa "w każdym człowieku, pod każdym krzyżem stać się Żywym Kielichem, otwartym, ofiarowanym i oddawanym tym, którzy tak pragną właściwego życia" (125).

Matka Chrystusa pomaga również wejść w tajemnicę Boga-Miłości. W Jej sercu odnaleźć można ciepło i bezpieczeństwo, nie jest się samotnym. Można —razem z Nią — stać się matką dla tych, z którymi się żyje, dla własnych rodziców, dla samotnych, zagubionych, umierających, cierpiących, chorych. Święty Kasper w IX Liście Rekolekcyjnym, z 1835 r., nazywa Ją Przewodniczką i Mistrzynią, pierwszym po Jezusie wzorem i przykładem (126).

Uczeń Chrystusa widzi w Maryi wzór do naśladowania Mistrza i udziału w Jego dziele zbawienia. TAK Nazaretu porównać można do świadomej decyzji dorosłego człowieka, akceptującego plany Boga, niezależnie od stopnia ich zrozumienia. Spotkanie z Elżbietą to świadectwo wierzących i wymiana nadprzyrodzonych doświadczeń, to nowe życie w obecności Ducha Świętego. Tajemnica Betlejem odnawia się w spotkaniu dwóch lub trzech w miłości Chrystusa. Symeon zapowiada powołanie ucznia do bycia znakiem sprzeciwu jak Jezus. Poszukiwania w Jerozolimie ukazują dramat rozwoju wiary, szukania woli Bożej, przeżywania nowych, nieprzewidzianych etapów powołania. Kana to nauka zaufania, liczy się wola Boża w obecnej chwili — wtedy doświadcza się niezmiernej hojności Jezusa — Zbawiciela. Powstaje nowa rodzina — duchowa — przez pełnienie woli Bożej tam, gdzie się jest. Kto z Maryją stoi pod krzyżem w woli Bożej — bierze udział w Jej macierzyństwie. Maryja między Apostołami jest wzorem jedności członków Kościoła z odpowiedzialnymi. Spojrzenie na Maryję i Jej bliskość pomagają być chrześcijaninem, być sobą, pomagać Jezusowi na Jej wzór (127).

W Gwatemali Maryja nazywana jest "Qaloq'Lajna'Aj Uk'Tesinel" (128) — Matka Boża, Która Daje Nam Do Picia. Ofiaruje światu swojego Syna, Jego życie, by człowiek mógł otrzymać je w pełni. Krew w tej kulturze ma sens karmienia, dawania życia, odnowy, czynienia świętym. "Jest to zatem tytuł godzien nadania go Matce Boga. Nie umniejsza on roli ani znaczenia Syna, raczej podkreśla Jego zbawczą misję: życie, które ofiaruje samo siebie. Ten inkulturowany obraz jest sposobem wcielenia i przyjęcia różnorodności ras ludzkich. W zamiarze swoim chce być kobiecym wyrażeniem miłości Boga, Boga Matki-Ojca, sakramentem indiańskiej twarzy Boga, ponieważ w ten sposób Jego obecność i Jego miłosierna miłość stają się dostępne dla ludzi, którzy tyle wycierpieli."

Maryja jest Tą, która najlepiej zna i rozumie człowieka, i może pomóc mu w drodze do pełni człowieczeństwa. Jest wzorem człowieka wierzącego — w swoim powołaniu, jako Matka Chrystusa i Kościoła, pokazuje, jak udoskonalić swoje życie przez upodobnienie się do Syna Bożego. Pokazuje, że właściwa wolność i bezpieczeństwo człowieka to wola Boża, a kto się na nią decyduje, staje się nowym stworzeniem i współpracownikiem Boga. Zaczyna się w nim rozwijać życie Boże, jak w Maryi. Potrafi służyć i chwalić Boga też przez to, co On uczynił w jego życiu. Nie stawiając Bogu granic i wypełniając Jego Słowo daje Mu życie w różnych sytuacjach. Żyjąc w ukryciu jednak staje się znakiem sprzeciwu, gotowy na prześladowania. Oczekuje na Ducha Świętego, by dać Mu się prowadzić — nie pochopnie, ale z zaufaniem, kiedy granice i możliwości ludzkiego myślenia są przekraczane (129).

 

 

 

108. W. Wermter, Dzięki Krwi Baranka, dz. cyt., s. 335

109. Tenże, Kultura Maryjna. Matka Odkupiciela w życiu chrześcijanina., Częstochowa 1996, s. 10n

110. D. Caal, Matka Boża od Krwi Chrystusa, Kielich Nowego Przymierza 2(1997) nr 2, s. 10

111. W. Wermter, Dzięki Krwi Baranka, dz. cyt., s. 336

112. Tamże, s. 337

113. Tamże, s. 338

114. Tamże, s. 339

115. Tamże, s. 340

116. Tamże, e s. 15n

117. Tenże, Kultura Maryjna, dz. cyt., s. 15

118. W. Wermter, Krew Chrystusa pociechą i siłą w cierpieniu, Żyć Ewangelią, 4(1998) nr 33, s. 4

119. Tenże, Dzięki Krwi Baranka, dz. cyt., s. 19

120. Tenże, Zawierzenie Maryi a nowa ewangelizacja na przykładzie św. Kaspra del Bufalo i współczesnej maryjności w Polsce, Częstochowa 1991, s. 152

121. Tamże, s. 156

122. B. Mokrzycki, Nowa Pascha. Teologia Modlitwy Eucharystycznej na tle historii zbawienia, Warszawa 1987, s. 94n

123. W. Wermter, Dzięki Krwi Baranka, dz. cyt., s. 343

124. Tamże, s. 345

125. W. Wermter, Stać się Matką Chrystusa, Żyć Ewangelią, 3(1997) nr 25, s. 14

126. Kasper del Bufalo, Metoda rekolekcji świętych przepisana przez regułę oraz Listy okólne ze słowami zachęty dla misjonarzy ze Zgromadzenia Przenajdroższej Krwi przez niego założonego, [mps], Rzym 1983, s. 63

127. W. Wermter, Maryja w życiu chrześcijanina, Żyć Ewangelią, 1(1995) nr 5, s. 4n

128. D. Caal, Matka Boża od Krwi Chrystusa, art. cyt., s. 11

 

129. W. Wermter, Kultura Maryjna, dz. cyt., s. 44